Przeszkadzali w polowaniu [GALERIA] (akt. 1)

 

Aktywiści z organizacji Basta przeszkodzili w sobotnim polowaniu, jakie w lesie koło Pargowa zorganizował Polski Związek Łowiecki. Polowanie zostało zorganizowane na cześć patrona myślistwa św. Huberta, zgodnie z prawem. Myśliwi urządzają je w tym miejscu od 50 lat.

- Protestujemy przeciwko zabijaniu zwierząt – mówił Łukasz Musiał, gdy akcja się rozpooczynała. - Uważamy, że w dzisiejszych czasach zabijanie zwierząt jest naprawdę niepotrzebne. Myślistwo jest tradycją, ale tradycje się przecież zmieniają. Etyka wypiera niektóre tradycje. Poza tym podczas polowań zdarzają się wypadki, niedawno zginął rowerzysta. Ale są też inne wypadki, gdy zginęli inni ludzie. Jeśli myśliwy nie potrafi odróżnić człowieka od dzika, to jak ma stwierdzić, który dzik jest chory?

W Pargowie zjawiło się około trzydziestu aktywistów.

- Są ludzie ze Szczecina i okolic, ale także wsparcie z Poznania – powiedział Łukasz Musiał. - W styczniu braliśmy udział w podobnej akcji pod Poznaniem. Wtedy myśliwym udało się ustrzelić jedną sarnę, co było sukcesem, bo zazwyczaj ginie więcej zwierząt. Wydaje mi się, że rośnie świadomość ludzi, że to zabijanie jest pozbawione sensu. Jest coraz więcej wegetarian, ludzi zainteresowanych zdrowym życiem. Ale przed nami jeszcze długa droga.

Aktywiści podzielili się na kilka grupek. Cześć z nich poszła ścieżką rowerową, inni ruszyli w stronę ambon. W pewnym momencie dało się słyszeć odgłosy nagonki oraz strzał.

- Mam nadzieję, że był to strzał ostrzegawczy – stwierdził Musiał. - Wiemy, że przyjechało ponad 20 myśliwych.

Na miejscu pojawił się samochód, w którym, jak stwierdził jeden z uczestników zdarzenie, jechali policjanci operacyjni.

W końcu aktywiści trafili na myśliwych. Ci drudzy wezwali policjantów, którzy zaczęli legitymować czlonków Basty. Po interwencji policji myśliwi zdecydowali się odjechać z tego miejsca. 

***

Myśliwi jednak, jak informują, przenieśli się w inne miejsce i tam kontynuowali swoją aktywność. Koło łowieckie „Bażant” na swoim profilu facebookowym oświadczyło: „Polowanie zgodnie z planem i zachowaniem środków bezpieczeństwa pomimo próby zakłócenia odbyło się w miłej atmosferze”. Pod informacją o polowaniu taki wpis umieściła Diana Serafin-Piotrowska z Polskiego Związku Łowieckiego: "Brawo. Gratuluję cierpliwości i determinacji! Z naszej strony dodam, że na początku tygodnia sprawa Basty zostanie skierowana na drogę sądową. Darz Bór".

(as)

©℗

(as)

Fot. D.GORAJSKI

WIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERII