Wyłudzacze kredytów, handlarze dopalaczami, złodzieje nawigacji samochodowych. M.in. na tych przestępców policja w Szczecinie zwraca szczególną uwagę. Funkcjonariusze uważają, że w mieście nie toczy się wojna gangów, a najgroźniejsze przestępstwa są najczęściej popełniane ad hoc.
Szczecińska policja podsumowuje miniony rok i zaczyna realizację zadań zaplanowanych na najbliższe dwanaście miesięcy. Szefostwo Komendy Miejskiej Policji omówiło to z radnymi komisji ds. bezpieczeństwa Urzędu Miasta.
- Jednymi z najczęstszych pospolitych przestępstw na terenie naszego miasta są włamania do domów i mieszkań, a w ostatnim czasie kradzieże nawigacji samochodowych. Kiedyś znikały radia, dziś GPS. Złodziejom zabranie sprzętu zajmuje kilkanaście sekund - mówi mł. insp. Arkadiusz Tomczak, I zastępca komendanta miejskiego w Szczecinie.
Dużym wyzwaniem w ocenie kierownictwa Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie jest też handel dopalaczami. A. Tomczak dodaje także, że - niestety - sprzedawcy środków szybko odrabiają straty, jakie ponoszą po „nalotach" policji. Ponadto dziś ten rynek przeniósł się do internetu, co utrudnia pracę służbom.
W tym roku funkcjonariusze szczególną uwagą chcą zwrócić także na przestępstwa gospodarcze związane z podatkiem VAT, funduszami unijnymi, czy wyłudzaniem kredytów.
(szymw)
Więcej informacji w „Kurierze Szczecińskim", e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 10 stycznia 2017 roku.
Fot. Ryszard PAKIESER
Na zdjęciu: Komendant Piotr Makuch i jego współpracownicy podsumowali rok.