- Najpierw zapraszają wszystkich na plac, a teraz nie wpuszczają - żalił się w piątkowe (31 sierpnia) południe koszalinianin, gdy zza barierki ochronnej oglądał z daleka przybycie Mariusza Błaszczaka, ministra obrony narodowej, na uroczystości 100-lecia Polskiej Broni Przeciwlotniczej.
Na placu przy Hali Widowiskowo-Sportowej zgromadzili się m.in. żołnierze 8. Koszalińskiego Pułku Przeciwlotniczego i Centrum Szkolenia Sił Powietrznych, a wokół liczni mieszkańcy. Zebrani podnieśli głowy ku górze, gdy na niebie latały dwie maszyny typu Orlik. Służą do treningów oraz szkolenia podstawowego i zaawansowanego pilotów zawodowych. Potem rozległ się salut armatni, ale nikogo ze spacerujących nie wystraszył. Orlik to produkt polski. Podobnie jak Samobieżny Przeciwlotniczy Zestaw Rakietowy Poprad. Szef resortu przekazał kluczyki do siedmiu takich nowoczesnych maszyn wykrywających i niszczących cele nieprzyjacielskie w powietrzu.
- Polski przemysł zbrojeniowy produkuje sprzęt, który daje gwarancję bezpieczeństwa - zapewniał minister Mariusz Błaszczak.
Święto przeciwlotnicze było dobrą okazją do uhonorowania ponad 40- osobowej grupy wyróżniających się żołnierzy z różnych rodzajów wojsk z terenu całego kraju.
Doczekali się atrakcji też cywile. Po ceremonii wojskowej mieszkańcy mogli wreszcie z bliska oglądać nowoczesny i wysłużony sprzęt wojskowy. W ruch poszły telefony komórkowe i fotoaparaty, aby uwiecznić pamiątki z niecodziennego pikniku. Kolejka ustawiła się po grochówkę z kuchni wojskowej. Pokazy demonstrowały też grupy rekonstrukcyjne. ©℗
Tekst i fot. (m)
