Prawnicy szczecińskiego magistratu od kilku tygodni przeprowadzają analizy, czy dzieci z niepublicznego przedszkola „Literackie" mogą pozostać w tej placówce na preferencyjnych warunkach - w sytuacji, gdy od września placówka będzie podlegać Urzędowi Miejskiemu. Tymczasem rodzice przedszkolaków żyją w strachu, jaki los czeka ich pociechy od września - czy maluchy będą musiały rozstać się ze swoimi kolegami i nauczycielkami, czy też nie.
Szczeciński magistrat planuje przejęcie dwóch budynków po dotychczasowych przedszkolach niepublicznych, które wiele lat temu były placówkami miejskimi. Jednym z nich jest wspomniane „Literackie”, które po wakacjach ma zostać włączone do systemu oświaty publicznej. „Literackie” powróci do miasta, bowiem jego obecna dyrektorka przechodzi na emeryturę i nie jest zainteresowana dalszym prowadzeniem placówki. To może oznaczać, iż obecne przedszkolaki placówki przy ul. Podhalańskiej będą musiały wziąć udział w takiej samej rekrutacji jak inni mali szczecinianie. Taki nabór nie gwarantuje jednak miejsca dla każdego dziecka.
Cały artykuł w "Kurierze Szczecińskim", e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 7 kwietnia 2017 r.
Monika GAPIŃSKA
Fot. Robert STACHNIK