Protest przed siedzibą PiS w Szczecinie po uzasadnieniu TK ws. aborcji [GALERIA] (akt. 1)

Fot. Anna Gniazdowska  

Kilkadziesiąt osób zaprotestowało w środę wieczorem przed siedzibą  Prawa i Sprawiedliwości przy ul Mickiewicza w Szczecinie po ogłoszeniu przez Trybunał Konstytucyjny uzasadnienia do wydanego przez niego  wyroku ws. aborcji z 22 października 2020 r.

W swoim orzeczeniu trybunał stwierdził, że aborcja ze względu na ciężkie i nieodwracalne wady płodu jest niezgodna z konstytucją, co wywołało falę protestów na ulicach polskich miast. Teraz wydał do niego uzasadnienie. Już wcześniej rząd zapowiedział, że po tym akcie nastąpi niezwłoczna publikacja wyroku Trybunału Konstytucyjnego w Dzienniku Ustaw. W związku z tym protesty odbył się w środę wieczorem nie tylko w Szczecinie, ale także w wielu innych miastach Polski.

Apele o solidarność z kobietami

Zgromadzeni pod siedzibą PiS przy ul. Mickiewicza nie przebierali w słowach, oceniając rząd i kościół. Przypomnieli, że protesty przeciwko restrykcyjnemu prawu trwają od trzech miesięcy. Mieli żal o to, że ta uliczna siła z czasem słabła, że w protestach uczestniczyło coraz mniej osób.

- Jestem zażenowana społeczeństwem, które w tej sytuacji myśli o tym, żeby posiedzieć w domu pod kołderką i poczilować - przemawiała jedna z młodych kobiet. - Gdzie jesteście, kiedy nam się dzieje krzywda? Byłam pewna, że będziemy solidarni, że gdy władza nadużywa swoich kompetencji, będziemy trzymać się razem, walczyć ramię w ramię. Wzywamy was do solidarności.

Głos zabrała posłanka lewicy Katarzyna Kotula. 

- Nie ma dostępu do edukacji seksualnej, dostępu do środków antykoncepcyjnych, zmagamy się z władzą, która postanowiła pseudowyrokiem marionetkowego Trybunału Konstytucyjnego na zlecenie  prezesa z kotem z Nowogrodzkiej wprowadzić dzisiaj oficjalnie pozwolenie na tortury kobiet - mówiła. - Bo przymuszanie kobiet  do donoszenia ciąży, która jest uszkodzona, płodu, który nosi ciężkie nieodwracalne wady, może skończyć się śmiercią. Jak to się stało, jak to możliwe, że przez tyle lat, choć walczymy, piszemy petycje, nie zmieniło się nic. Dzisiaj my kobiety jesteśmy zdane na swoją solidarność. Ten wyrok pseudotrybunału dotyczy 9 milionów kobiet w wieku reprodukcyjnym w Polsce. Chcę wam powiedzieć drogie Prawo i Sprawiedliwość, że aborcja była, jest i będzie. Polki nie pozwolą wam, żebyście wprowadzili to barbarzyńskie prawo. 

Protestujący: To odwracanie uwagi od problemów rządu

Jak podkreślali organizatorzy protestu, rządzący chcą odwrócić uwagę od tego, że nie radzą sobie z pandemią, nie przygotowali się do dystrybucji szczepionek, nie mają pomysłu na padające biznesy, rosnące bezrobocie. 

 - Będziemy się sprzeciwiać i protestować, bo nie godziny się na tak parszywe prawo - mówiła Dagmara Adamiak, przewodnicząca Młodej Lewicy. - To jest najbardziej restrykcyjne prawo w całej Europie.  Polki chcą żyć w progresywnym państwie, w którym mają dostęp do legalnej i bezpiecznej aborcji.

Kiedy protest się kończył, kontrowersje wzbudzili policjanci, którzy postanowili wylegitymować kobietę niosącą plakat z napisem "Macica Organ Władzy". Uznali, że mogła być ona świadkiem wykroczenia. 

Kolejny protest w Szczecinie zapowiedziano na czwartek, 28 stycznia, o godz. 17. Ma się odbyć na placu Solidarności.

(gan)