Nadal nie wiadomo, kiedy zakończy się śledztwo w sprawie jednej z najgłośniejszych szczecińskich inwestycji – budowy mariny na Wyspie Grodzkiej. Trwa ono już półtora roku, ale prokuratura nadal gromadzi dowody.
Przypomnijmy – już po zakończeniu inwestycji, w styczniu 2017 roku, okazało się, że na moście prowadzącym z Łasztowni na Wyspę Grodzką i do mariny doszło do uszkodzeń. Zniszczona została m.in. część nawierzchni, wjazd i poręcze mostu od strony przystani żeglarskiej. Inwestycja kosztowała kilkadziesiąt milionów złotych.
W maju 2017 r. Prokuratura Rejonowa Szczecin-Niebuszewo wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia niedopełnienia obowiązków przez prezydenta Piotra Krzystka przy budowie mariny na Wyspie Grodzkiej. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożyła radna niezrzeszona Małgorzata Jacyna-Witt. Urząd Miejski przekazał prokuraturze kilkaset stron dokumentów dotyczących tej sprawy. We wrześniu ubiegłego roku kontrolę inwestycji wszczęła także Komisja Rewizyjna Rady Miasta. W grudniu została ona zakończona. Radni zobowiązali prezydenta Szczecina do wyegzekwowania od projektanta mariny odszkodowania za uszkodzenia, a od wykonawcy pieniędzy, jakie miasto zapłaciło za ich naprawę. Prezydent miał również zawiesić dalsze inwestycje na wyspie do czasu jej właściwego zabezpieczenia.
Śledztwo w sprawie mariny w sierpniu tego roku zostało przedłużone do listopada. Nadal jednak nie wiadomo, kiedy się zakończy.
– Trwają czynności w tej sprawie.Ciągle gromadzone są materiały dowodowe – stwierdziła prokurator Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
(dar)
Fot. Elżbieta Kubowska