Prokop-Paczkowska z Wiosny: Chcemy, by nazywano nas posłankami

 

Posłanki Lewicy chcą, by na drukach sejmowych i na tabliczkach przy miejscach w sali plenarnej były żeńskie końcówki. Chcemy, by nazywano nas posłankami – powiedziała w Koszalinie posłanka elekt Małgorzata Prokop-Paczkowska. Wniosek o taką możliwość złożyła w poniedziałek w Kancelarii Sejmu.

Prokop-Paczkowska poinformowała o tym wniosku we wtorek w Koszalinie na konferencji prasowej. "Chcemy, by nazywano nas posłankami" – zaznaczyła i dodała, że wniosek o taką możliwość złożyła w poniedziałek do kancelarii Sejmu.

Poinformowała o planowanym na 6 listopada pierwszym spotkaniu parlamentarnego klubu Lewicy, w skład którego wejść mają posłanki i posłowie SLD i Wiosny. Według Prokop-Paczkowskiej szefem klubu miałby zostać Krzysztof Gawkowski z Wiosny (były sekretarz SLD, obecnie sekretarz Wiosny – PAP), a rzeczniczką prasową Anna Żukowska z SLD.

Zarządy Wiosny i SLD zdecydowały w ostatnich tygodniach o stworzeniu wspólnego klubu Lewicy w Sejmie nowej kadencji. W sprawie nie wypowiedziały się jeszcze władze Lewicy Razem. W rozmowie z PAP lider partii Adrian Zandberg poinformował, że decyzja o formule reprezentacji jego ugrupowania, czy to we wspólnym klubie lewicy, czy w osobnym kole, zapadnie w pierwszych dniach listopada.

We wtorek Prokop-Paczkowska poinformowała, że gdy klub parlamentarny się ukonstytuuje, jeden z pierwszych złożonych projektów ustaw będzie dotyczył ruchu drogowego. - W Polsce ginie bardzo dużo osób na pasach - według statystyk 32 osoby na 1 mln mieszkańców giną na przejściach dla pieszych. W Szwecji są to 4 osoby, w Holandii - 3. Nasza ustawa będzie zakładała absolutne pierwszeństwo pieszych. Wszystkie samochody podjeżdżające do pasów powinny się zatrzymać, niezależnie od tego, czy ktoś już na nich jest – zapowiedziała posłanka elekt.

Dodała, że w Polsce kary za wykroczenia drogowe nie są dostosowane do zarobków i należy je zaostrzyć. Stwierdziła, że dla „bardzo bogatych ludzi” mandat w wysokości 500 zł, to jest "żadna dotkliwość".

Prokop-Paczkowska zaznaczyła, że Lewica będzie chciała zaproponować też ustawę reprywatyzacyjną. - Nie zgadzamy się, aby komukolwiek oddawać lokale. Proponujemy bon reprywatyzacyjny – powiedziała. Dodała, że o szczegółach propozycja Lewica powie „w stosownym momencie".

Posłanka elekt odniosła się do szkolnych wyjść na cmentarze i porządkowania grobów w dniu, na który planowany był „tęczowy piątek”. „To porządkowanie to słuszna sprawa, ale w tym dniu Ministerstwo Edukacji, dyrektorzy szkół, nauczyciele, jeśli już chcą organizować wycieczki na cmentarze to powinna być to wycieczka czy odwiedzanie grobów dzieci takich, które popełniły samobójstwo z powodów homofobicznych” – powiedziała Prokop-Paczkowska.

Podziękowała za 15 300 głosów oddanych na nią w okręgu nr 40 w wyborach do Sejmu. Oceniła, że to jest bardzo dobry wynik, bo piąty wśród kandydatow Wiosny i 15 na 49 zdobytych mandatów przez przedstawicieli Lewicy. Podkreśliła, że cała lista w okręgu nr 40 „zrobiła bardzo dobry wynik” i zdobyła ponad 40 tys. głosów.

Komitet wyborczy Sojuszu Lewicy Demokratycznej, z którego list startowali politycy: SLD, Wiosny i Lewicy Razem, zdobył w wyborach 12,56 proc. głosów, co przełożyło się na 49 mandatów. 24 z nich przypadły SLD, 19 Wiośnie, a sześć Lewicy Razem. Ponadto wiceprezes Wiosny Gabriela Morawska-Stanecka i przewodniczący Polskiej Partii Socjalistycznej Wojciech Konieczny zostali wybrani do Senatu.

(pap)

Fot. Wiesław Miller

Na zdjęciu: posłanka elekt Małgorzata Prokop-Paczkowska.