Strażacy cały czas pracują na składowisku odpadów w Leśnie Górnym (gmina Police). Wybuchł on na terenie prywatnej firmy, która składuje odpady organiczne, przeznaczone do dalszego przetworzenia.
Strażacy odebrali zgłoszenie wczoraj po godz. 19. Na miejsce pojechało 5 jednostek straży pożarnej - dwie z jednostek ochotniczych (z Polic i Tanowa) oraz trzy z Państwowej Powiatowej Straży Pożarnej w Policach.
- Otwartego ognia było bardzo mało - przyznaje mł. bryg. Przemysław Grzybowski, dowódca jednostki ratowniczo - gaśniczej Powiatowej Straży Pożarnej w Policach. - Mogło tam się tlić nawet od kilku tygodni, w ukryciu. Najprawdopodobniej doszło do samozapalenia. W gromadzonych odpadach zachodzą procesy rozkładu, wzrasta temperatura i może się pojawić ogień. Prawdopodobnie od dawna się tliło, tylko w ukryciu, pod kolejnymi warstwami odpadów.
Pracownicy składowiska przerzucaja więc kolejne warstwy odpadów, a strażacy gaszą pojawiające się zarzewia ognia. Akcja może potrwać jeszcze do południa. Ale dowódca strażaków zapewnia, że nie ma i nie było zagrożenia dla okolicznych mieszkańców.
- Nie było niebezpieczeństwa skażenia toksycznego, gromadzone tam odpady są pochodzenia organicznego - tłumaczy mł. bryg. Przemysław Grzybowski, dowódca jednostki ratowniczo - gaśniczej Powiatowej Straży Pożarnej w Policach. ©℗
Agnieszka Spirydowicz
Na zdjęciu: pożar na tym składowisku wybuch także trzy lata temu. Wtedy pojawił się duży ogień.
Fot. arch.: Robert STACHNIK