W pożarze zginęła 70-letnia lokatorka mieszkania i prawdopodobnie jej syn. Chociaż w tym ostatnim przypadku nie ma jeszcze pewności. Stan uszkodzenia zwłok uniemożliwia jednoznaczną identyfikację zmarłego mężczyzny.
- Na podstawie wstępnych ustaleń możemy powiedzieć, że w tym wypadku do działania przestępczego nie doszło. Najprawdopodobniej mamy do czynienia ze skutkiem nieostrożnego obchodzenia się z ogniem. Jednak oczywiście ostateczną odpowiedź w sprawie przyniesie dopiero sekcja zwłok - informuje kom. Przemysław Kimon, rzecznik KWP.
Na miejscu - czyli przy ul. Walecznych 81 - jest prokurator. Pod jego nadzorem przebiegają oględziny zgliszcz mieszkania po pożarze.
Na miejsce zdarzenia dotarły również miejskie służby. Jak w każdym przypadku tzw. kryzysowym. Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego podstawił autobus, w którym na czas akcji gaśniczej mogli się schronić lokatorzy sąsiednich mieszkań. Z tej możliwości skorzystało 20 osób, z kondygnacji 10. i 11. wieżowca należącego do Spółdzielni Mieszkaniowej „Dąb".
- Zabezpieczyliśmy wsparcie psychologiczne dla tych osób. Ale okazało się, że go nie wymagają. Przedstawiliśmy ofertę wsparcia materialnego, jak również dysponowaliśmy mieszkaniami zastępczymi dla lokatorów, których mieszkania na skutek pożaru zostały uszkodzone, choćby zalane - relacjonuje Maciej Homis, rzecznik Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.
Mieszkania sąsiadujące z miejscem pożaru zostały fachowo sprawdzone. Gdy okazało się, że są bezpieczne, lokatorzy do nich powrócili.
- Zobaczymy, jak sytuacja rozwinie się w najbliższych dniach. Mieszkańcy zostali poinformowani, że o wsparcie finansowe mogą się zwrócić do rejonu prawobrzeże MOPR - dodaje M. Homis.
(an)
* * *
Wcześniejsza informacja:
Na razie nie wiadomo kim są ofiary, nawet ich płeć. Ani też okoliczności ich śmierci nie są znane. Dwa ciała w mieszkaniu przy ul. Walecznych w Szczecinie odkryli strażacy, którzy przybyli na wezwanie do pożaru.
Sygnał o ogniu w mieszkaniu na szczytowej, 11 kondygnacji wieżowca przy ul. Walecznych dotarł do szczecińskiej Państwowej Straży Pożarnej o godz. 15.08.
- W akcji gaśniczej brały udział trzy zastępy strażaków. Błyskawicznie rozprawiły się z ogniem. Zaledwie 20 minut później było już po pożarze - mówi oficer dyżurny PSP w Szczecinie.
W trakcie akcji gaśniczej strażacy odkryli dwa ciała.
- Jeszcze nie wiemy czy to lokatorzy mieszkania. Nie znamy płci ofiar. Nie wiemy, czy ofiary zginęły w pożarze. Nie wiemy, czy padły ofiarą przestępstwa, czy może spały. Na to jeszcze za wcześnie - na gorąco komentował kom. Przemysław Kimon, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Szczecinie. - Na miejscu jest technik kryminalistyki oraz biegły z zakresu pożarnictwa. Trwają oględziny. Sekcja zwłok ostatecznie wyjaśni okoliczności śmierci tych osób.
(an)
Fot. Przemysław Filipowiak