Wiadomo, co wywołało pożar w wieżowcu przy ul. Starzyńskiego w Koszalinie. Biegli orzekli, że powodem pojawienia się ognia nie było zwarcie instalacji elektrycznej, jak pierwotnie przypuszczano, a jego zaprószenie.
Przypomnijmy, że tragedia, w wyniku której zginęła 67-letnia kobieta, rozegrała się na początku czerwca ubiegłego roku. Pożar wybuchł w późnych godzinach nocnych w mieszkaniu na trzecim piętrze. Kobieta, która zmarła na skutek zaczadzenia, nieroztropnie wyszła na mocno zadymioną klatkę schodową. Ta decyzja okazała się śmiertelna. Tlenkiem węgla zatruły się także 4 inne osoby, w tym mężczyźni w wieku 72 i 90 lat oraz 40- i 88-letnia kobieta. Cała czwórka wymagała hospitalizacji.
W gaszeniu pożaru udział brało 13 zastępów straży pożarnej. Ewakuowano 88 rodzin, które do swoich mieszkań wróciły dopiero po kilku tygodniach. Spłonęła bowiem znaczna część instalacji elektrycznej. Po pożarze trzeba było dokładnie sprawdzić sieć gazową, która mogła zostać naruszona przez wysoką temperaturę. Poza tym budynek był zalany wodą służącą do gaszenia.
Koszalińska prokuratura wciąż prowadzi śledztwo mające na celu ustalenie, kto stoi za zaprószeniem ognia. Bada również, czy akcja ratunkowa została przeprowadzona prawidłowo. ©℗
(pw)