We wtorek przed godz. 18 zapaliło się poddasze kamienicy przy ul. Lipowej 25 na Gocławiu w Szczecinie. Na miejscu pojawiło się 9 jednostek straży pożarnej. Mieszkańcy sami opuścili budynek jeszcze przed przybyciem strażaków.
Jak poinformował nas dyżurny operacyjny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej, spłonęły dwa mieszkania w pięciokondygnacyjnym budynku. Zawaliła się część dachu kamienicy.
– Ratownicy mieli problemy z wodą, gdyż instalacja wodociągowa miała słabą wydajność. Musieliśmy ściągnąć na miejsce dwie cysterny z wodą – poinformował nas dyżurny operacyjny straży. Akcja gaśnicza była bardzo trudna.
Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego Artur Onufrejczyk powiedział nam, że ok. godz. 20 trwało jeszcze dogaszanie poddasza.
St. asp. Irena Kornicz, rzecznik KW Policji, potwierdziła w rozmowie z „Kurierem”, że w budynku przy ul. Lipowej mieszkało 16 rodzin, ewakuowano ok. 30 osób. Na szczęście nikt nie został poszkodowany.
Maciej Homis, rzecznik szczecińskiego MOPR, powiedział „Kurierowi”: – W chwili pożaru było na miejscu w kamienicy osiem rodzin. Nasi pracownicy zostali przez tych mieszkańców zapewnieni, że noc po pożarze spędzą u rodzin i znajomych. Natomiast kolejnych ośmiu rodzin nie było na miejscu w chwili pożaru, być może wyjechały na długi weekend. Nasi pracownicy są cały czas w kontakcie z policją i w razie potrzeb zapewnią konieczną pomoc.
Przejazd ulicą w kierunku Polic i w kierunku przeciwnym był utrudniony, potem zablokowany. Już na ul. Światowida tworzyły się korki. (kl)
Fot. Robert STACHNIK