W Szczecinie powstanie nowa instytucja muzealna. Dr Wojciech Lizak, właściciel antykwariatu „Wu-El” przy ul. św. Wojciecha 1, przekształca go w prywatne Muzeum Dziedzictwa Kulturowego. Oficjalne otwarcie zaplanowano na wrzesień.
– Ten pomysł chodził mi po głowie już od dawna – opowiada Wojciech Lizak. – Moje zbiory rozrastały się w dużym tempie. Nawet cieszyłem się z tego, gdy nie udawało mi się sprzedać wszystkich obiektów podczas aukcji. Poza tym jeżdżąc po Polsce widziałem mizerię większości regionalnych muzeów – jak wiele sfer w naszym kraju, i ta jest scentralizowana. Na pewno inspirację dla mnie stanowi prywatne muzeum powstałe w Kołobrzegu – Patria Colbergiensis.
W tej chwili w antykwariacie przy ul. św. Wojciecha dobiegają końca prace renowacyjne. To miejsce odzyskuje pierwotny secesyjny wygląd. Powierzchnia wystawiennicza to ok. 150 metrów kwadratowych.
– Jak na muzeum regionalne to sporo – mówi Wojciech Lizak. – Wystawa stała będzie poświęcona Szczecinowi w „roku zero”. Jej pierwsza część zostanie zatytułowana: „Zwyczajny nazizm w zwyczajnym Stettinie”. To oczywiście nawiązanie do Hannah Arendt. Obejrzymy tu zadowolonych mieszczan z niemieckiego Stettina, imprezy na cześć Hitlera. Wystawa będzie także wyjaśniała, kto wymyślił dla Rosjan polski Szczecin, jak przed wojną rozwijała się w Polsce myśl zachodnia. Pokażę też początki polskiego Szczecina, pierwsze gazety, plakaty, zdjęcia, pisma Piotra Zaremby, fotografie dokumentujące zniszczenie pomnika cesarza Wilhelma I. Do tego wystawy czasowe. Na pewno powstanie wystawa poświęcona prenazistowskim toposom wilhelmińskich Niemiec.
16 maja o godz. 18, w trakcie szczecińskich Dni Przyjaźni Polsko-Węgierskiej, Wojciech Lizak w powstającym właśnie MDK ma wygłosić wykład zatytułowany „Węgry w XIX i XX wieku”. ©℗
A. SASINOWSKI
Fot. Dariusz GORAJSKI