Czarcikęs i cykoria podróżnik, ślad dziki z kąkolami, a do tego wiesiołki, dziewanny, maki, chabry i wyki - te, a w sumie trzydzieści gatunków i odmian łąkowych kwiatów, tworzyć będzie tęczowy łan pomiędzy jezdniami ul. Przyjaciół Żołnierza. To dzięki jednemu ze zwycięskich projektów tegorocznego Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego - tzw. zadań dzielnicowych małych.
Wierzyć się nie chce, ale realia miasta „pływającego ogrodu" są właśnie takie: to będzie pierwsza (!) łąka kwietna w Szczecinie. Zastąpi chwastownik udający trawnik, jakich w naszym mieście, niestety, nie brakuje.
- Będzie ładnie i kolorowo. Czyli na pewno ciekawiej i przyjemniej niż dotychczas w tym miejscu, gdzie nie koszony trawnik porastał w chaszcze wysokie na metr - mówi radny Marek Duklanowski (PiS), autor projektu pn. „Kwiaty w mieście", jaki właśnie jest realizowany na ul. Przyjaciół Żołnierza. - Kwietna łąka będzie cieszyła oko, a niemal nie będzie wymagała pielęgnacji, więc na pewno będzie tańsza w utrzymaniu.
Inspiracją dla „Kwiatów w mieście" były rozwiązania świetnie zdające egzamin Berlinie, Warszawie i w wielu zarówno polskich, jak i europejskich miastach. Za sprawą szczecinian, którzy poparli ten pomysł dla dzielnicy Północ, ma szansę wzbogacić pejzaż i środowisko również naszego miasta.
- Walor estetyczny jest oczywiście ważny, ale liczy się wartość przyrodnicza tego rozwiązania - dodaje radny Duklanowski. - Zapewnia bioróżnorodność, jaka w naszym raczej monokulturowym przyrodniczo mieście jest potrzebna.
Zastanawia, dlaczego realizacja tak - zdawać by się mogło - prostego w wykonaniu zadania jest prowadzona dopiero teraz, a więc na tyle późno, że jego ostateczny efekt będzie widoczny dopiero w przyszłym roku. Inwestycję prowadzi Zakład Usług Komunalnych. I dopiero przy trzecim „podejściu" zdołał wyłonić firmę, która realizuje kwietną łąkę pomiędzy jezdniami ul. Przyjaciół Żołnierza.©℗
Arleta NALEWAJKO
Fot. Marcin Szneider/ Mirosław WINCONEK