Powołanie Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry. Gryfino potrzebuje czasu? [GALERIA]

 

W minioną środę 16 bm. w sali widowiskowo-kinowej Gryfińskiego Domu Kultury w Gryfinie odbyło się spotkanie poświęcone tematyce powołania Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry (dalej: PNDDO). Podczas 3,5-godzinnej dyskusji wybrzmiało sporo rzeczowych argumentów za utworzeniem takiego parku, ale też wiele wątpliwości mieli przeciwnicy tego projektu, choć jak później się okazało, obiekcje te w większości były już wielokrotnie wyjaśniane. Zarówno Agnieszka Niemczynowicz, pełnomocniczka Ministra Klimatu i Środowiska ds. utworzenia PNDDO, jak i wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski, podkreślali, że nikt Gryfina nie wykluczył z projektu, ale ze względu na, nazwijmy to, różnego rodzaju zawirowania, w pierwszym etapie prac nad utworzeniem PNDDO Gryfino nie zostało ujęte.

- Nic na siłę, ale nie można czekać w nieskończoność – powiedział wojewoda A. Rudawski. – Moim zdaniem nie jesteście teraz gotowi. Nikt nie wyklucza was z tego projektu, sami o tym zdecydujecie. Uważam, że Gryfino uda się przekonać. Namawiam was do odważnego spojrzenia na ten projekt. Spójrzcie na to, jaka jest szansa, a nie, że ktoś chce was oszukać. Jakie jest największe ryzyko tego projektu? Że nic się nie zmieni.

- Nie będziemy nikogo do niczego zmuszać. Dostajecie państwo od nas czas, pozostajemy w nieustającej współpracy – przekazała A. Niemczynowicz. Przedstawicielka ministerstwa informowała o ok. półrocznym procesie legislacyjnym, na który składa się sporo elementów i o tym, że uruchomienie środków może nastąpić dopiero po jego zakończeniu. Ale podkreślała także, że drugiej takiej szansy nie będzie. 

Na „tak” dla PNDDO przekonywali: Krzysztof Grzelak, prezes gryfińskiej Spółdzielni Rybackiej „Regalica” i Adam Tański, profesor ZUT i prezes okręgowego oddziału Polskiego Związku Wędkarskiego – obaj panowie informowali o listach intencyjnych podpisanych z przedstawicielami ministerstwa i wypracowanym porozumieniu, które uwzględnia interesy rybaków i wędkarzy na obszarze projektowanego parku.

- Na Międzyodrzu najważniejsza jest przyroda – kolejny raz podkreślał Ryszard Matecki, który w swojej wypowiedzi nawiązał do katastrofy ekologicznej na Odrze z 2022 r., bowiem na fali tych wydarzeń powstała Inicjatywa na rzecz PNDDO. Bogaty przyrodniczo teren Międzyodrza zasługuje na czynną ochronę; znajduje się tam wiele gatunków flory i fauny objętych ochroną prawną i zagrożonych wyginięciem.

Przeciwnicy powołania parku narodowego na Międzyodrzu wygłaszali swoje argumenty. Momentami dyskusja była bardzo emocjonalna. Ale, jak podsumował wojewoda Rudawski, nie było głupich pytań. I zapowiedział: „Stawię się na każde spotkanie, które zorganizujecie.” O potrzebie kolejnych wydarzeń, które mogłyby przybliżyć temat powołania PNDDO bez „dziury” tj. bez terenu gryfińskiej gminy, wskazywali także inni wypowiadający się podczas wczorajszego wydarzenia.

Również zapytani przez nas uczestnicy spotkania jednoznacznie stwierdzili, że spotkanie było potrzebne. Wielu też wskazywało, że decyzja ministerstwa o etapowaniu projektu powołania PNDDO była słuszna, bowiem niezdecydowanie Gryfina nie może zniweczyć utworzenia tego parku w innych gminach – w Szczecinie uchwałę w tej sprawie podjęto 25 marca br., w Widuchowej 15 bm., w najbliższy piątek 18 bm. zdecydują radni Kołbaskowa. Jednak to radni gryfińskiego powiatu ostatecznie podejmą decyzję, czy ten park powstanie bez Gryfina, czy w ogóle nie powstanie.

Tekst i fot. (akme)