Pani Łucja od lat zajmuje się wolno żyjącymi kotami na Grabowie. Dzisiaj ma ich pod opieką aż 20, do tego dochodzą jeszcze jeże, które mają obok swój domek z liści i gałęzi. Dziś kobieta prosi o wsparcie, ponieważ sama nie jest w stanie zapewnić pożywienia wszystkim swoim podopiecznym. Akcja zbierania karmy będzie trwała do końca grudnia. Już teraz włączyła się do niej lokalna społeczność, stowarzyszenie i szkoła.
Kotami na osiedlu Drzetowo-Grabowo zajmują się dwie społeczne opiekunki. Pani Łucja, której koty mieszkają przy ul. Jana Kazimierza, jest jedną z nich. Nadchodząca zima to – jak każdego roku – wyzwanie dla bezpańskich zwierząt i ludzi, którzy o nie dbają.
– Potrzebujemy suchą i mokrą karmę oraz koce – tłumaczy pani Łucja. – Kotów jest w tej chwili dwadzieścia. Na stałe jest ich piętnaście, a pięć jest dzikich i one są „dochodzące”.
Koty mieszkają w specjalnie przygotowanych budkach. Wszystkie zwierzęta są sterylizowane i leczone.
– Poza nimi mamy tu jeszcze osiem jeży. Są tutaj na stałe i bardzo lubią kocią suchą karmę – dodaje opiekunka.
Pani Łucji pomaga również Stowarzyszenie Przystań. Wartości. Zachęcają do przynoszenia karmy i koców podczas osiedlowych wydarzeń. Pierwsze odbyło się 19 listopada w parafii im. św. Stanisława Kostki. Wiele osób wtedy zareagowało na apel i przyniosło potrzebne dary. Kolejne zbiórki odbyły się w trakcie zajęć sportowych oraz koncertu „Zaduszki Literackie” i podczas debaty o Drzetowie-Grabowie w Hotelu Vulcan. Do akcji włączyli się nie tylko mieszkańcy, ale także uczniowie Zespołu Szkół nr 11 im. UNICEFU.
Karmę i koce można przynosić do Pani Łucji na ulicę Jana Kazimierza po uprzednim kontakcie telefonicznym pod numerem telefonu 505 774 889. ©℗
(aj)