Szpital „Zdroje” w Szczecinie po raz drugi w tym roku doświadczył potrójnego szczęścia na oddziale położniczym. Na początku października na świat przyszły tu trojaczki: Pola, Zuzanna i Julia. W poniedziałek (3 listopada) mogły już pojechać do domu, gdzie czekało na nie starsze rodzeństwo.
Pani Monika i pan Eryk z Gryfic planowali powiększenie rodziny, ale nie spodziewali się, że zostaną rodzicami trojaczków. O tak wyjątkowej ciąży dowiadywali się stopniowo, na kolejnych wizytach.
- Na pierwszym USG było jedno dziecko, po drugim wiedzieliśmy, że mogą być bliźnięta, a na trzecim (około 8. tygodnia) okazało się, że to trojaczki - opowiadają rodzice.
Jak podkreśliła Beata Tomczyk, zastępca lekarza kierującego oddziałem, ciąża trojacza jest statystycznie rzadka – zdarza się raz na 8 tysięcy urodzeń. Ale taka, jak w tym przypadku, jeszcze rzadziej.
- Ta ciąża to ciąża jednojajowa, która jest wyjątkowo rzadka - mówi Beata Tomczyk, zastępca lekarza kierującego Oddziałem Noworodków, Patologii i Intensywnej Terapii szpitala „Zdroje”. - Nawet raz na pięćset tysięcy porodów.
Dziewczynki urodziły się 1 października w 31. tygodniu ciąży, poprzez planowe cięcie cesarskie. W przypadku ciąż trojaczych, jak tłumaczy lekarka - jest to standardowe postępowanie, podejmowane ze względu na zbyt duże ryzyko dla mamy i dzieci w przypadku utrzymania ciąży do terminu porodu.
Pola, Zuzanna i Julia urodziły się w dość dobrym stanie. Zostały ocenione w skali Apgar (to skala do 10) na 6 do 8 punktów.
Rodzina, która mieszkała wcześniej w dwupokojowym mieszkaniu, musiała szybko zorganizować się logistycznie.
- Już jesteśmy przygotowani - zapewniają rodzice. - Nastąpiła i zmiana mieszkania, i zmiana samochodu.
Wsparcie zaoferował również Powiat Gryficki, który sprezentował rodzicom specjalny, trzyosobowy wózek.
Na Polę, Zuzannę i Julię (w takiej kolejności dziewczynki przyszły na świat, co dobrze zapamiętała mama) w domu czeka już starsze rodzeństwo: 9-letni brat i 6-letnia siostra. ©℗
Agnieszka Spirydowicz