Art. 27. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerzystów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerowi znajdującemu się na przejeździe. 1a. Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerzyście jadącemu na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić. 2. (uchylony) 3. Kierujący pojazdem, przejeżdżając przez drogę dla rowerów poza jezdnią, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa rowerowi. 4. Kierującemu pojazdem zabrania się wyprzedzania pojazdu na przejeździe dla rowerzystów i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejazdu, na którym ruch jest kierowany.

Tego pokroju jak Ty bezzębna nieoduczona swołocz hojraczy przed komputerem. Czy jesteśmy sfrustrowani mieszkaniem obok zezwierzęconej tłuszczy Twego pokroju? No jasne. Jedziesz te 10 km za polską granicę i się nie denerwujesz. Tu przeflancowano niestety bidę zza Buga, co to prawo ma za nic. Jedynym prawem takiego Ruska, co to mu się wydaje, że jest Paryżaninem jest prawo jego taczki. Pardon, to jego ojciec powoził taczką, on się dochrapał wieśwagena z tuningiem z Tesco i uważa, że dzięki temu ma więcej praw na drodze.

Rowerzysta jadący ścieżką rowerową po rondzie nie ma obowiązku zwalniania przed wjazdem na przejazd dla rowerzystów, bo rowerzysta ma pierwszeństwo. Przed rondem jest znak ustąp pierwszeństwa.

Ilu Polaków tyle racji, przy takim poziomie egoizmu i w doopie mania nigdy nie będziemy mentalnie choćby zbliżeni do standardów zachodnich. Przykre że wszyscy tu sobie przeszkadzają, na drodze w sklepie w pracy, koszmar. Wystarczy posłuchać jak Polacy pracują i żyją za granicą. Ci co nie chcą wracać najczęściej mówią o polskim piekiełku,które sami sobie urządzamy. Nie dla rodaka w Polsce prawo, przepisy, kodeksy i dobre zwyczaje, wszystko wiemy lepiej, a Ci którzy zauważają innych wokół siebie mają po prostu przesrane.

Popieram posta "Mieszkanki" W 80% winę na tej lokalizacji ponoszą rowerzyści bo bezmyślnie zapierdzielają i ani myślą zwolnić przed tym przejściem dla pieszych i przejazdem dla rowerzystów. Osobiście wiele razy miałem tego typu "bliskie" spotkanie. Przy nastepnych będę napier...ł po łbach by zmądrzeli. Też jestem rowerzystą i bardzo często używał roweru (wraz z dziećmi) ale zawsze stosuję zasadę ograniczonego zaufania i nie zapierda...m na łeb na szyję. SZANOWNI ROWERZYŚCI!!! Trochę wyobraźni!!!

Rowerzyści rozpędzeni sobie wjeżdżają na przejazdy rowerowe, często zza krzaków jak na rondzie uniwersyteckim, i grożą kierowca, dla swojego bezpieczeństwa zwolnijcie przed przejazdem.

Użytkowniku, który piszesz, że przejazd dla rowerów to nie ścieżka rowerowa. Racja, nie jest. Jest częścią jezdni służącą do przejazdu rowerem i do Twojej i innych wiadomości, pierwszeństwo nie jest regulowane tym, że samochód jedzie jezdnią, a rowerzysta po ścieżce i to rowerzysta ma ustąpić. O tym decydują np. znaki lub podstawowe zasady, które każdy kierowca znać powinien. I tak, wykonując skręt, przecinając przejazd dla rowerzystów, musisz ustąpić pierwszeństwa rowerzyście jadącego na wprost, nawet, gdy on jeszcze na ten przejazd nie wjechał. To samo dotyczy sytuacji, gdy wynurzasz dzioba z drogi podporządkowanej. Masz się skupiać już na przejeździe, a nie dopiero na jezdni. Przez takich właśnie ludzi,co ignorują rowerzystów na ścieżkach, mam duże wątpliwości co do ich budowy. Najlepiej chyba kierowcom "utrudniać" jazdę i jechać rowerem jezdnią - wtedy może rowerzystę zauważą.

ale jak ty jedziesz autem szybko i ciebie nie widac z za zakretu to jest ok, ale dojezdzasz impetem do pasow nie zatrzymujecie sie po prostu z kazdej strony czy kierowcy, rowerzysci, piesi, motorniczy nie beda siebie na wzajem szanowac bedzie takie podejscie

Do 2018-05-15 21:54:52 a z czego oni w tej Danii te rowery mają, że samochody rozjezdzaja? Jesteś zalosnym zakompleksionym frustratem.

Ale przejazd dla rowerów to nie jest scieżka rowerowa. Przed wjazdem na przejazd rowerowy masz obowiązek udzielić pierwszeństwa nadjeżdżającemu pojazdowi jadącemu po jezdni.

Jedź gamonico do Danii lub chociaż do Berlina to Cię rowerzyści rozjadą aż miło jak nie będziesz na nich uważać ścieżka rowerowa jest pasem ruchu i kropka nie chodnikie i dla Twojej zakichanej wygody nikt nie będzie zsiadał z roweru Paniusiu. Wystarczy zwolnić i się rozejrzeć zdążysz dowieźć tyłek czy swojego Kaszojada Pierwsze pokolenie w mieście czy pierwsze auto w domu? Czas się ogarnąć, na drogach są nie tylko samochody, a w Europie to już pieprzony przeżytek

Na tym przejeździe kierowcy nigdy nie patrzą na przejazd rowerowy, rowerzysta to nie pieszy - nie pełza! Jedzie i nie musi zsiadać z roweru. Często tam hamuje przed stojącą zdziwioną puszką, która udaje, że nie istnieję.

Rowerzyści pędzą tam ścieżką i nawet nie zwalniają dojeżdżając do ulicy. Prowadząc samochód niejednokrotnie praktycznie ich nie widać, bo ukazują się w ostatnim momencie - kiedy są już na ulicy (dotyczy tych jadących od strony Ster-a). Należałoby tam wreszcie zrobić wyłącznie przejęcie dla pieszych - z obowiązkiem zejścia z rowertu, albo znak stopu - jak przy Różance.