200 milionów złotych ma szacunkowo kosztować kompleks Posejdon Office w Szczecinie. Znajdą się w nim biura, dwa hotele z centrum kongresowym oraz sklepy. - To nasza inwestycja, która otwiera kolejną drogę ku przyszłości - powiedział wczoraj dziennikarzom Edward Osina, prezes spółki Calbud, jednego z udziałowców przedsięwzięcia.
Na początku października uprawomocniło się pozwolenie na budowę wydane przez prezydenta Szczecina. Inwestycja ma zostać zakończona 1 lipca 2019 roku. Łączna powierzchnia użytkowa obiektu wyniesie 50 tys. mkw. Obiekt ma liczyć od 4 do 11 kondygnacji naziemnych. Maksymalna jego wysokość - 35 metrów.
Marcin Woźniak, członek zarządu spółki Porto, która wybuduje kompleks, przypomniał, że obiekt zaprojektował Federacyjne Biuro Architektoniczne ze Szczecina.
- Bryła nawiązuje do modernizmu Posejdona i wychodzi w przyszłość - tłumaczył M. Woźniak.
Kompleks ma być "bezkonkurencyjny" a certyfikat BREEAM ma być na najwyższym poziomie.
Znajdą się w nim dwa hotele Marriotta. Pierwszy - czterogwiazdkowy - dla biznesu pod marką Courtyard i drugi - trzygwiazdkowy - Moxy, dla wymagającego turysty. Oba hotele zajmą prawie 12 tys. mkw. i zaoferują łącznie 248 pokoi z 420 łóżkami.
W części biurowej - na której połowę powierzchni są już chętni - będzie w ciągu dnia pracować i przebywać ok. 2 tysiące osób. Biura będą miały 20 tys. mkw łącznej powierzchni.
Cześć handlowo-usługowa będzie tylko na parterze i zajmie 3 tys. mkw powierzchni kompleksu.
W dwóch kondygnacjach podziemnego parkingu pomieści się 301 miejsc postojowych dla aut oraz 100 miejsc postojowych dla rowerów. Będzie też dla rowerzystów szatnia. Inwestor zakłąda bowiem, że z biegiem lat szczecinianie pracujący w kompleksie przesiądą się do komunikacji masowej i na rowery.
Atrakcją na ostatniej kondygnacji ma być przeszklony Sky Bar, z którego będzie można podziwiać odrzańskie rozlewiska. Widoki będzie też można oglądać z tarasu widokowego na dachu.
Od ul. Partyzantów znajdzie się rampa rozładunkowa dla samochodów dostawczych, tzw. dok. Ulica ta ma zostać ponownie udrożniona w kierunku al. Niepodległości.
Inwestycja jest w fazie początkowej. Przełożono już stare instalacje, które mogłyby przeszkadzać w budowie.
- Musimy tak budować, żeby nie naruszyć konstrukcji starego Posejdona - tłumaczyli inwestorzy. Poinformowano też, że teraz będzie przygotowywany projekt wykonawczy obiektu.
Jak poinformował Edward Osina, powodzenie przedsięwzięcia zależy też od banków oraz wsparcia urzędu marszałkowskiego, na które liczy Porto.
- Dajcie nam 100 dni pełnego poparcia, 100 dni entuzjazmu. Idziemy do banków, kładziemy prawie wszystko na szali - zaapelowali inwestorzy podczas konferencji prasowej.
(kl)
Fot.: porto