Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Dolicach znaleźli kolejny sposób na finansowanie swojej działalności. Zbierają złom. Pieniądze uzyskane z jego sprzedaży przeznaczą na strażacki sprzęt.
Strażacy z Dolic od października prowadzą zbiórkę złomu pod hasłem „Ile waży sprzęt dla straży?”.
– Usłyszeliśmy o podobnej akcji prowadzonej przez strażaków i uświadomiliśmy sobie, że też możemy ją zainicjować w naszej gminie – mówi Filip Chachuła, druh z Ochotniczej Straży Pożarnej w Dolicach.
Na razie strażacy mają za sobą kilka, bardzo owocnych, wyjazdów w teren.
– Działamy w naszym czasie wolnym, po pracy, szkole czy między wyjazdami – opowiada Jarosław Orman, strażak z Dolic. – Pocztą pantoflową i głównie za pośrednictwem mediów społecznościowych docieramy do kolejnych osób. Odwiedziliśmy już kilka gospodarstw.
Bywa, że z wyjazdu wracają z kilkoma przyczepkami złomu.
– Zawitaliśmy do państwa Góreckich, którzy – jak nas poinformowali wcześniej – mają „troszkę” złomu – relacjonuje jeden ze swoich wyjazdów w teren dolicka OSP. – No to wzięliśmy przyczepkę i w sile trzech chłopa pojechaliśmy. Zdziwiliśmy się ilością starego sprzętu. Wyszło nam 5 przyczepek złomu różnorakiego. Od rynien, piekarników i pralek po blok silnika od Ursusa i piec centralnego ogrzewania. Jesteśmy mile zaskoczeni i szczęśliwi!
Mieszkańcy chętnie odpowiadają na apel druhów o złomie zalegającym na posesjach w piwnicach czy na strychach. Odzywają się mieszkańcy z okolicznych gmin.
Na razie ze sprzedaży złomu uzbierało się 1200 zł. To efekt kilku godzin pracy. Do celu droga daleka, bo sprzęt strażacki tani nie jest. A strażacy planują zakup specjalistycznego sprzętu ratowniczego i środków ochrony osobistej. Strażakom przydałaby się m.in. kamera termowizyjna, aparaty powietrzno-butlowe. A to wydatek rzędu 30 tys. zł.
– Niezbędna w najbliższej przyszłości będzie też wymiana ubrań specjalnych, kominiarek i rękawic zużytych i podniszczonych pracą w ciężkich warunkach – mówi Filip Chachuła.
Komplet takich środków ochrony osobistej, ważnych ze względu na profilaktykę nowotworową wśród strażaków, to koszt ponad 4 tys. zł.
– Komu zalegają metalowe odpady na podwórku i chce się ich pozbyć? Przyjedziemy i załatwimy sprawę! – reklamują się na Facebooku. – Masz pralkę, stary piec czy inny złom, ale nie ma kiedy, czym tego wywieźć lub po prostu jest go za mało i się nie opłaca? Wspieraj naszą zbiórkę złomu i zakup sprzętu ratowniczego wykorzystywanego do pomocy naszej lokalnej społeczności.
Strażacy z Dolic sprzedają złom w punktach skupu. Pieniądze odkładają.
– Nie narzekamy na duże braki sprzętowe, gdyż dzięki ciężkiej pracy zarządu, przy wsparciu gminy udaje nam się co roku pozyskiwać dotacje z różnych źródeł – mówi Jarosław Orman z OSP. – Za te formy wsparcia szczerze dziękujemy, bo przez ostatnie 10 lat przyczyniły się do silnego rozwoju naszej OSP. Jednak często jest tak, że stowarzyszenie, aby otrzymać dotację, musi wnieść finansowy wkład własny. Sprzedaż złomu to jeden z pomysłów na jego uzyskanie.
Innym jest licytacja kalendarzy na przyszły rok.
(w)
Fot. OSP Dolice