„Przybij łapę na święta" - pod tym hasłem w sobotę zjednoczyły siły: Parkrun, Stowarzyszenie Progressum oraz Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie. Moc dobrych ludzi, którzy czerpią radość życia i satysfakcję nie tylko z pracy, rodziny i pasji biegania, ale również z pomagania innym. Tym razem wsparli rezydentów przytuliska: skrzywdzone przez los i ludzi psiaki i kociaki.
Parkrun to inicjatywa non-profit. Jednoczy ludzi, którzy lubią aktywną rekreację, szczególnie bieganie. Co sobotę - niezależnie od pory roku i łaskawości aury - punktualnie o godz. 9 miliony ludzi na świecie startują na dystansie 5 km. Także w Szczecinie, od ponad dwóch lat, rzesze pasjonatów biegną tak wokół Arkonki.
- To nasz 117 szczeciński parkrun - opowiada Monika Dyker-Woźniak, która na szczeciński grunt przeniosła tę społeczną inicjatywę prosto z Gdyńska, a teraz w rozwoju owej lokalnej rodziny biegaczy wspiera ją grono wielu społeczników, z Piotrem Juną i Cezarym Kowalskim m.in. - Nigdy nie liczyliśmy, ile z nich miało charytatywne przesłanie. Ale przynajmniej co czwarty bieg ma swój szczytny cel, jest nastawiony na pomaganie. Naprawdę warto się angażować inicjatywy czyniące dobro. Dla mnie to jak miód na serce. Bo wystarczy uśmiech Frania, Ani, Mateusza, Antka, Dagmary… Za wszelki trud takie podziękowanie wystarczy. Tym bardziej, że nas samych takie pomaganie przez bieganie wzbogaca. Polecam innym, bo to uwrażliwia na drugiego człowieka, uczy dzielenia się sobą, wspierania innych i… uczy też pokory wobec życia, bo mamy okazję przekonać się, z czym przychodzi borykać się innym, jaki ciężar niosą ich niełatwe bolesne historie.
Biegną, a przy okazji zbierają dary oraz zachęcają do przekazywania funduszy na szlachetne cele i dla szczecinian w potrzebie. Tak wspierali procesy leczenia i rehabilitacji wielu osób, a też pomagali w ratowaniu jeży, podopiecznych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, Fundacji na Rzecz Zwierząt „Dzika Ostoja". W sobotę - wraz ze Stowarzyszeniem Progressum - pobiegli dla rezydentów szczecińskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt.
W wydarzeniu ph. „Przybij łapę na święta" wzięli udział także pracownicy i wolontariusze schroniska. Gdy jedni zorganizowali punkt zbiórki darów na Arkonce, inni dla darczyńców przygotowali ognisko z poczęstunkiem: była serwowana gorąca kawa, herbata i pyszna grochówka oraz coś dla łasuchów, czyli pyszne babki i pierniki, zapowiadające rychłe przybycie Mikołaja oraz nadejście świąt. Sam Święty M., w asyście harcerza i renifera, rozdawał najmłodszym słodycze. W trakcie imprezy wstęp na taflę lodowiska był bezpłatny zarówno dla schroniskowych darczyńców, jak też małych artystów, uczestniczących w konkursie plastycznym pt. „Ja i mój pupil”.
Przy okazji sobotniego wydania „Przybij łapę na święta" zebrano sporo darów dla podopiecznych Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie: głównie suchą i mokrą karmę, ale również zabawki, drapaki. Byli też tacy, co przekazywali datki pieniężne. Kto w sobotę nie zdążył wziąć udziału w parkrunie oraz towarzyszącej mu akcji charytatywnej, ten też może pomóc bezdomniakom z placówki przy al. Wojska Polskiego 247. Przede wszystkim za sprawą adopcji (możliwa również tzw. wirtualna) - na nowe domy i rodziny czeka blisko 80 psiaków i ponad 60 kociaków. Mile widziana jest również pomoc materialna. Schroniskowi rezydenci potrzebują teraz: mokrej karmy dla kotów, a zwłaszcza kociąt (n. Rafi - Nolina Noteci), podkładów higienicznych w każdej ilości, koców, ręczników, żwirku drewnianego, a też zabawek dla psów. Można też weprzeć finansowo schronisko w opiece nad zwierzętami (konto: 20 1020 4795 0000 9302 0332 3599). ©℗
Więcej w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 6 grudnia 2017 r.
Arleta NALEWAJKO
Fot. Mirosław WINCONEK