Czterysta piętnaście kilogramów plastikowych nakrętek zebrali w rok rowerzyści z Koła Osiedlowego PTTK „Jantarowe szlaki” w Szczecinie wspólnie z grupą mieszkańców z ul. Księżnej Przybysławy i innymi pomocnikami. Wszystko przekazali panu Marcinowi, tacie Lenki chorującej na dziecięce porażenie mózgowe. Takie pomaganie w "Jantarowych szlakach" to już wieloletnia tradycja.
Nakrętkową akcję rozpoczął w 2012 roku jeden z członków klubu, Henryk Kalinowski. W tym, co robi, jest bardzo konsekwentny, dzięki czemu do działań przyłącza się wielu ludzi, nie tylko z kręgu rowerowego.
- W tym roku razem z nami nakrętki na dobry cel zbierała między innymi Jadłodzielnia przy ul. Żółkiewskiego, Szczecińska Agencja Artystyczna oraz jak zawsze moi sąsiedzi - mieszkańcy ul. Księżnej Przybysławy 2.
- Nawet na nasze cotygodniowe zebrania każdy przynosi swoje woreczki pełne nakrętek - śmieje się Ewaryst Szyszkowski, prezes klubu.
Przez kilka lat grupa pomagała w ten sposób w rehabilitacji Adriana poszkodowanego w wypadku drogowym. Łącznie przekazała na ten cel 2,5 tony plastiku. W tym roku nakrętki trafiły do 8-letniej Lenki, która cierpi na czterokończynowe porażenie mózgowe, wymaga ciągłego leczenia i rehabilitacji.
"Nakręcona" ekipa na zakończenie akcji zebrała się na podwórku przy ul. Księżnej Przybysławy, by przekazać zebrane worki tacie chorej dziewczynki. Z części nakrętek pan Henryk ułożył bajkowe postaci - żabę, różową panterę, misia, sowę. To mały gest w stronę Lenki, znak, że Jantarowe Szlaki oraz reszta pomocników myślą o niej i mocno trzymają kciuki.
***
Lence można pomóc także przekazując swój 1 proc. podatku. KRS: 0000037904 w rubryce "informacje uzupełniające - cel 1 proc." należy wpisać 18168 Lena Dolata. ©℗
(gan)
Fot. Anna Gniazdowska
Na zdjęciu: Zakończenie tegorocznej akcji z wynikiem 415 kg plastikowych nakrętek.