Środa, 24 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Polskie morsy nie do pobicia!

Data publikacji: 08 grudnia 2017 r. 12:37
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:57
Polskie morsy nie do pobicia!
 

Prawie dwa lata trwało, żeby wreszcie Guinness World Records oficjalnie poinformował, że 13 grudnia 2015 roku w Polsce został pobity rekord w największej liczbie kąpiących się morsów w wielu miejscach w tym samym czasie.

Owego dnia do wody weszło 3717 osób w 42 miejscach, m.in. w Szczecinie. Pomysłodawcą, organizatorem i składającym wszystkie dokumenty związane z rekordem było Biuro Zlotu Morsów przy Centrum Kultury w Mielnie.

– Pomysł pobicia tego rekordu powstał w Mielnie podczas jednego z międzynarodowych zlotów morsów – wyjaśnia Maria Piskier z CK w Mielnie. – Do bicia rekordu przystąpiły morsy z całej Polski, które nie musiały jechać nad morze, aby móc przystąpić do rywalizacji o rekord Guinnessa.

Nie było łatwo. Przy tego typu próbach, przedstawiciele Guinnessa nie nadzorują osobiście prawidłowości przebiegu bicia rekordu. Zebranie dokumentacji należało do pomysłodawców.

– Uznano jedynie 42 lokalizacje z Polski, chociaż próby pobicia rekordu odbyły się w ponad 70 – twierdzi Maria Piskier. – Bicie rekordu musiało być poświadczone dokumentami potwierdzającymi, jak zdjęcie termometru czy nagranie lub zdjęcia umożliwiające policzenie uczestników. Wymagane także były formularze świadków i stewardów.

Warto przypomnieć, że podczas międzynarodowych zlotów morsów w Mielnie był dwukrotnie bity rekord Guinnessa. Najpierw w lutym 2010 roku, gdy do wody weszło 1054 zimnolubnych, a następnie w lutym 2015 r. z liczbą 1799 osób kąpiących się w Bałtyku.

* * *

W Księdze rekordów Guinnessa zapisanych jest pięć rekordów w kategorii morsowania. Dwa z nich ustanowiono podczas zlotów morsów w Mielnie. To dodatkowy rekord, bo żadne inne miasto na świecie nie może pochwalić się takim wynikiem. 

©℗

Tekst i fot. (m)

Na zdjęciu: Udana próba sprzed dwóch lat.

 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA