Policka Platforma po przejściach

 

Politycy polickiej Platformy Obywatelskiej upomnieli się o bezpieczeństwo pieszych. Zaprosili dziennikarzy na ul. Piłsudskiego w Policach, na której najczęściej dochodzi do potrąceń. Kilka dni temu w wypadku ucierpiała tam starsza kobieta, a przed miesiącem - dziecko.

Politycy PO wystosowali apel do polickiego starosty o powołanie zespołu, który zinwentaryzuje niebezpieczne punkty, i wskaże, jak poprawić sytuację. Tyle że taki zespół starosta powołał już na początku obecnej kadencji.

- Ulica Piłsudskiego, jak wiele innych w Policach, jest bardzo niebezpieczna dla pieszych - mówił Maciej Grabowicz, przewodniczący PO w powiecie polickim.

Janusz Szwyd, sekretarz PO w Policach, przyznawał, że pewne działania władze gminy i powiatu już podjęły. Ale też podkreślał, że wciąż jest wiele do poprawienia. W apelu do starosty politycy PO wymieniają m.in. nieodmalowane pasy na przejściach dla pieszych, źle ustawione i brudne barierki.

Szczególnie dużo uwagi (podczas konferencji) poświęcono złemu oświetleniu przejść dla pieszych.

- Podstawowym tematem jest oświetlenie - przyznawał Marek Zajdel, przedstawiany przez organizatorów konferencji jako ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa ruchu drogowego. - Jest ono w różnych barwach i w różnych natężeniach.

Politycy PO dowiedzieli się od dziennikarzy, że zespół ds. bezpieczeństwa na polickich drogach pracuje od dawna. Na pytanie, dlaczego nie powołali takiego zespołu i nie wprowadzili sugerowanych zmian (w poprzedniej kadencji to PO rządziła w powiecie), odpowiadali wymijająco, zapewniając, że nie chodzi o atakowanie obecnie rządzących w gminie i powiecie, a o merytoryczne działanie.

(sag)

Fot.: Agnieszka SPIRYDOWICZ

Działacze PO w Policach mówili o bezpieczeństwie pieszych. Na zdjęciu (od lewej): Janusz Szwyd, Maciej Grabowicz i Marek Zajdel.