Trwa prokuratorskie śledztwo, ale już są konsekwencje ostrej interwencji policyjnej na stacji paliw przy ulicy Zwycięstwa w Koszalinie. Jacek C., funkcjonariusz z 4-letnim stażem, został zwolniony ze służby. Postawiony mu został zarzut przekroczenia uprawnień i spowodowanie obrażeń ciała.
Do zdarzenia doszło 1 listopada wieczorem. Patrol funkcjonariuszy został wezwany do awanturującego się mężczyzny. Policjanci próbowali go uspokoić, ale dopiero użyta pałka poskromiła rozrabiakę, który znieważał mundurowych.
Monitoring na stacji paliw, który okazał się ważnym elementem śledztwa, zarejestrował przebieg zdarzenia. Widać, że policjant interweniował w sposób naruszający prawo, bo bił mężczyznę pałką po głowie. Właśnie ten zapis i zeznania świadków stały się podstawą do prowadzenia śledztwa przeciwko funkcjonariuszowi. Został on także przesłuchany, po doprowadzeniu w miniony piątek do Prokuratury Rejonowej, ale nie zgadza się ze stawianymi mu zarzutami. Wobec podejrzanego zostały zastosowane środki zapobiegawcze. To dozór policyjny, zakaz zbliżania się do poszkodowanego i zakaz opuszczania kraju.
Szybko działał komendant miejski policji w Koszalinie, bo śledztwo prokuratura podjęła we współpracy z wydziałem wewnętrznym funkcjonariuszy. Jacek C. został zwolniony ze służby.
Biegły ustali, jakie obrażenia ciała poniósł poszkodowany w wyniku interwencji policyjnej. Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie, na tym etapie śledztwa nie potrafił podać, jakie sankcje karne za popełnione czyny grożą byłemu już funkcjonariuszowi. ©℗
(m)
Fot. Ryszard PAKIESER