Policjanci z Maszewa uratowali kobietę i jej 11-miesięczne dziecko przed zaczadzeniem. Nieprzytomna matka z synem trafili do szpitala.
Oficer dyżurny goleniowskiej policji otrzymał zgłoszenie, że w jednym z mieszkań w Dębicach włączył się alarm czujnika czadu. Nikt jednak nie otwiera drzwi, mimo że wewnątrz są domownicy.
Na miejsce zostali skierowani funkcjonariusze z Maszewa. Zza zamkniętych drzwi mieszkania słyszeli dźwięk alarmu czujnika oraz telewizora. Policjanci po ich wyważeniu znaleźli leżącą na podłodze nieprzytomną młodą kobietę i wózek z małym dzieckiem. Po ich wyniesieniu na zewnątrz wezwali pogotowie i straż.
Karetka odwiozła 22-letnią kobietę i jej 11-miesięcznego syna do szpitala. W mieszkaniu strażacy stwierdzili wysokie stężenie tlenku węgla, którego przyczyną był prawdopodobnie nieszczelny przewód kominowy pieca.
(mag)