Udało się odnaleźć nastolatka, którego w poniedziałek (15 stycznia) poszukiwali szczecińscy policjanci. Chłopak po kłótni z rodzicami wyszedł z domu. Oddalił się w nieznanym kierunku i istniała obawa o jego życie.
– Kilkudziesięciu policjantów brało udział w poszukiwaniu nastoletniego chłopca, który wyszedł z domu po konflikcie z rodziną. Z jej zawiadomienia wnikało, że 16-latek opuścił mieszkanie przed południem Jakiś czas później rodzina odkryła, że nastolatek pozostawił list pożegnalny. Z chłopcem nie było żadnego kontaktu – jego telefon komórkowy był wyłączony – relacjonuje podkom. Mirosława Rudzińska.
W przypadku takich sytuacji zaginięcia są traktowane priorytetowo. Przez cały poniedziałek warunki były trudne i niska temperatura – szczególnie nocą – była realnym zagrożeniem. Dlatego policjanci musieli działać szybko i zdecydowanie. Ogłoszono alarm dla całej jednostki KP Niebuszewo. Do poszukiwań w terenie zostali wysłani również policjanci z OPP w Szczecinie. Zaangażowano też przewodnika z psem tropiącym. Funkcjonariusze sprawdzili miejsca, gdzie mógł pojawić się chłopak. Podając rysopis zaginionego, powiadomiono różne instytucje, m.in. zajmujące się transportem miejskim, czy straż miejską. Sprawdzono także szpitale w mieście.
– Kilka godzin od wszczęcia alarmu chłopaka zlokalizowano w pobliżu Bulwaru Piastowskiego przy Odrze. Jedna z osób widziała, jak nastolatek skoczył do wody, jednak zaraz po tym zdołał sam z niej wyjść. Natychmiast na miejscu pojawili się funkcjonariusze z OPP, oczekując na przyjazd pogotowia ratunkowego. Personel medyczny przemarzniętego nastolatka przetransportował do szpitala – informuje podkom. Rudzińska.
(p)
Fot. Robert Stachnik