Mimo apeli o zachowanie ostrożności na zamarzniętych akwenach, nie brakuje osób, które nie zwracając uwagi na niebezpieczeństwo, wchodzą na lodową taflę. W poniedziałek dwóch mieszkańców województwa zachodniopomorskiego utopiło się prawdopodobnie po załamaniu się lodu.
Do tragicznych zdarzeń na zamarzniętych jeziorach doszło w powiecie drawskim i łobeskim. Zginęli dwaj mężczyźni, którzy wędkowali na zamarźniętych jeziorach. Jeden z nich - 49 -latek utopił się jeziorze Czaple w Drawsku Pomorskim. Druga z ofiar to 62-latek, który utonął podczas połowu ryb na małym zbiorniku wodnym w powiecie łobeskim.
- Obecnie mamy czas roztopów. Praktyka pokazuje, że jest to czas kiedy dochodzi do największej liczby nieszczęśliwszych zdarzeń - informuje podkom. Mirosława Rudzińska.
Policjanci ostrzegają - na zbiornika wodnych jest warstwa lodu, która szybko nie zniknie ale będzie coraz słabsza i może nie wytrzymać ciężaru człowieka, dlatego nie należy na nią wchodzić. Dorosła osoba w lodowatej wodzie po minucie traci świadomość, po trzech minutach nie ma już siły, by wydostać się samodzielnie z wody. Jeżeli zobaczymy kogoś kto wpadł pod lód, koniecznie zadzwońmy po pomoc.
Policjanci od początku zimy prowadzą akcje profilaktyczne oraz patrolują tereny w pobliżu wody. We wtorek od rana funkcjonariusze z referatu konnego pracują w okolicach jeziora Głębokie w Szczecinie. (k)
Fot. Policja