Pożar zniszczył budynek mieszkalny w podkoszalińskim Bielkowie (gmina Sianów) w nocy ze środy na czwartek (4-5 stycznia). Dach nad głową straciła 5-osobowa rodzina. Ogień zniszczył dorobek ich życia. Trwa akcja pomocy pogorzelcom.
Pierwsze dary trafiły do nich od Fundacji Serce Ulicy. To odzew na błyskawicznie przeprowadzoną zbiórkę ze strony mieszkańców z Koszalina, Dobiesława, Sianowa, Mścic i Kretomina. Organizatorzy stawili się w Bielkowie.
- Pana Marka i panią Irenkę odwiedziliśmy, aby przekazać ubrania, artykuły spożywcze, koce, obuwie i środki chemiczne - powiedział Marek Łagocki, dziennikarz i radny osiedlowy z Koszalina. - Były nimi wypełnione po brzegi dwa samochody.
Poszkodowana rodzina to 47-letni Marek Horbowy, jego 42-letnia żona Irena i ich trzej synowie: Antoni, Filip i Krzysztof w wieku - odpowiednio: 7, 15 i 17 lat. Dary dla pogorzelców nadal można przynosić do punktu Kameleon Tattoo przy ul. Sikorskiego 17e/21 (naprzeciwko Galerii Emka) lub Tattoonel Koszalin przy ul. Dworcowej 12. Istnieje możliwość odbioru pomocy materialnej, po zgłoszeniu telefonicznym pod numerem 884 788 908. Mile widziane są materiały budowlane, które pozwolą na częściową odbudowę i zabezpieczenie spalonego budynku.
Z kolei pomoc finansową można przekazać na rachunek bankowy Caritas - Parafii Rzymskokatolickiej w Dobiesławiu: 16 9317 1012 0050 4046 2000 0020 z dopiskiem: "Pomoc rodzinom pogorzelców z Bielkowa". ©℗
(m)
Na zdjęciu: Do Bielkowa już następnego dnia po pożarze trafiła pierwsza partia darów, które przyniosła zbiórka Fundacji Serce Ulicy.
Fot. Fundacja Serce Ulicy