To jeden z najpiękniejszych szczecińskich ogrodów. Każdego lata zachwycający tysiącami barwnych róż. Zwykle to właśnie one przyciągają, niczym magnes, rzesze szczecinian oraz turystów ku Różanemu Ogrodowi Sztuki. Jednak w tym sezonie... Niestety, boleśnie widać, że z różankowymi krzewami dzieje się coś złego.
W najpopularniejszym ze szczecińskich ogrodów rośnie blisko 9 tysięcy krzewów - godna reprezentacja 99 odmian „królowej kwiatów". Zwykle o tej porze roku toną w kolorach, pachną, zachwycają. Teraz jednak są w kiepskim stanie: większość krzewów utraciła liście, a na pozostałych widać brązowe plamy, na nielicznych wciąż się utrzymują drobne kwiaty.
Wdał się szkodnik, zadziałał patogen czy może pogoda nie sprzyja? Zapytaliśmy magistrat o powód fatalnej kondycji różankowych róż.
- Warunki pogodowe w lipcu i pierwszym tygodniu sierpnia były wyjątkowo niesprzyjające dla róż. Silne i długotrwałe opady i wynikająca z nich wilgoć bardzo sprzyjają rozwojowi grzybów na krzewach, a róże odmian rabatowych, rosnących na Różance, są w wielu przypadkach mało odporne na patogeny grzybowe - odpowiedziała Paulina Łątka z Centrum Informacji Miasta.
Czy uda się zahamować rozwój patogenu i przywrócić różom ich dawny blask?
- Wykonywane są regularnie opryski w celu zatrzymania rozwoju patogenu i wzmocnienia odporności róż. Jednak o poprawę efektów wizualnych w tym sezonie będzie bardzo trudno - przyznała Paulina Łątka.
Jeżeli nie dla róż, to przynajmniej dla wyjątkowego klimatu oraz sztuki warto odwiedzać Różankę w tym sezonie. I dla „ptasiej fontanny", która po latach przerwy znów ożyła strumieniami wody. ©℗
(an)