Roczna odprawa strażników miejskich rozpoczęła się chwilę po godz. 11 w szczecińskim Urzędzie Miejskim. Funkcjonariusze zaprezentują wyniki swoich działań w minionym roku, przedstawią statystyki i i problemy.
W odprawie biorą udział prezydent miasta Piotr Krzystek, przewodnicząca RM Stefania Biernat, radni, przedstawiciele innych służb mundurowych i dyrektorzy Wydziałów UM.
- Każdego dnia interweniujemy ok. 200 razy, w skali roku jest to ponad 70 tys. - nie ukrywa Krzysztof Mechliński, zastępca komendanta SM. Największą bolączką są wykroczenia drogowe. Stanowią ok. 44 proc wszystkich zgłoszeń.
Kierowcy parkują "gdzie się da". Zastawiają chodniki, przejścia dla pieszych, wyjścia z instytucji, torowiska tramwajowe. Wielokrotnie kończy się na mandatach czy odholowaniu zawalidrogi, ale kolejnych kierowców to nie odstrasza. W działania zapobiegające nieprawidłowemu parkowaniu oprócz Referatu drogowego włączane sa patrole piesze i policjanci. Każdego dnia są jednak popełniane kolejne wykroczenia - samych blokad na koła w 2017 r. założono 1675!
Kolejny problem to problemy z zachowaniem czystości. Typowe kłopoty sprawiają często pojazdy wyjeżdżające z placów budowy, które pozostawiają na jezdniach błoto i brud. Inny rodzaj interwencji wiąże się z wystawieniem przez jednego mieszkańca odpadów w miejscu niedozwolonym - w takim miejscu niemal natychmiast swoje śmieci pozostawiają inni i sterta odpadów rośnie.
- Nie ukrywamy, że nie bez znaczenia jest tu ścisła współpraca z Wydziałem Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM oraz zarządcami terenów - dodaje Krzysztof Mechliński.
Na co dzień strażnicy zajmują się też zagubionymi zwierzętami, zabezpieczają miejsca wypadków czy pożarów, zgłaszają odpowiednim służbom ciała zwierząt leżące na drogach, skradzione studzienki, pomagają bezdomnym...
- Wspólnie z innymi służbami prowadzimy także działania na wodzie i terenach przyległych - mówi Krzysztof Mechliński. - Na podobnych zasadach prowadzimy działania na miejskich bulwarach i mamy nadzieję, że nadal będzie to ulubione miejsce szczecinian.
Niewątpliwą bolączką formacji jest brak funkcjonariuszy. W roku 2017 było zatrudnionych 140 osób. Wprawdzie podczas 9 naborów udało się zatrudnić kolejne 13, ale w tym samym czasie 16 odeszło, w większości do innych służb, gdzie mają zapewnione lepsze płace i warunki socjalne.
- Nie obyło się też bez skarg - przyznaje Krzysztof Kamiński, zastępca komendanta. - Było ich mniej, bo zaledwie 19 w ciągu roku. I tylko jedna okazała się w pełni zasadna, dwie częściowo.
Więcej przeczytasz we wtorkowym (13 lutego) wydaniu "Kuriera Szczecińskiego". ©℗
Tekst i fot. ToT