"Emerytura bez podatków" to jeden z pomysłów Polskiego Stronnictwa Ludowego na kampanię przed tegorocznymi wyborami samorządowymi. Między innymi o tym mówił prezes partii, Władysław Kosiniak-Kamysz, podczas spotkania z działaczami w Operze na Zamku w Szczecinie.
- Siła i moc ruchu ludowego nigdy nie leżała w jakichś fajerwerkach, ona zawsze była zakorzeniona i zawarta w człowieku, w jego ustawicznej ciężkiej pracy. W tym szczególnym roku o tej pracy trzeba pamiętać – zwrócił się do członków partii jej lider. - Bądźmy dumni z naszego dziedzictwa – z podniesionym czołem, nie skuleni gdzieś w kącie. Macie być pewni swoich racji, macie być rzetelni w tym, co robicie.
PSL chce powalczyć o głosy seniorów. Dlatego partia przygotowała projekt dotyczący emerytury bez podatków.
- Na emeryturze nie można dawać jałmużny, pięciozłotowej waloryzacji – przekonywał Kosiniak-Kamysz. - Trzeba dać godną emeryturę. To będzie jeden z naszych sztandarowych projektów. "Ludowy" oznacza "żyjący blisko ziemi, blisko natury", "żyjący w rytmie natury", "szanujący ład, który powinien panować". Zawsze opowiadaliśmy się za Polską zbudowaną na niezależności, także energetycznej.
Dziennikarze prosili polityka o komentarze dotyczące bieżącej sytuacji w Polsce. Kosiniak-Kamysz stwierdził, że minister zdrowia Konstanty Radziwiłł powinien zrezygnować ze swojego stanowiska.
- Po tych dwóch latach widać, że nie radzi sobie z problemami służby zdrowia, nie potrafi rozmawiać – argumentował. - Nikomu na tym stanowisku nie jest łatwo i nie chciałbym go obciążać za wszystko, co złe, w polskiej służbie zdrowia, ale na pewno jego buta, grożenie palcem, pouczanie nie służy budowaniu dobrych rozwiązań. Dwa lata temu proponowałem porozumienie wszystkich partii politycznych, środowisk pacjentów, lekarzy, ratowników medycznych w celu stworzenia prawdziwej reformy służby zdrowia na lata, a nie na chwilę – wtedy minister kpił z tego, mówił, że to nie jest czas dyskusji, rozważań, ale czas decyzji i działań. Ale te działania są albo liche, marne, albo są błędne.
Szef PSL powiedział także, że zmiana premiera z Beaty Szydło na Mateusza Morawieckiego powinna oznaczać również zmianę polityki zagranicznej.
- Osłabianie naszych relacji z Brukselą oraz osłabianie Unii Europejskiej nie służy na pewno bezpieczeństwu Polski – ocenił. - Dla Węgier na pierwszym miejscu jest interes Węgier, Fideszu i Wiktora Orbana. Tak jak w głosowaniu na Tuska – Orban miały głosować "przeciw", zagłosował "za". Dzisiaj jesteśmy tak wielkim mocarstwem, że możemy liczyć na wsparcie państwa cztery razy mniejszego. To powinno zmusić do refleksji rządzących. Być zależnym od jednego państwa w Europie, to nie jest żadna mocarstwowość.
Pytany o polityczną przyszłość Jarosława Rzepy, szefa ludowców w regionie, Kosiniak-Kamysz odpowiedział jednoznacznie:
- Jest jednym z najbardziej pracowitych prezesów wojewódzkich w Polsce. Jakbyśmy popatrzyli na sondaże, które na Pomorzu Zachodnim dla PSL-u nigdy nie były dobre, to spośród województw Polski zachodniej jest największy postęp w poparciu. ©℗
(as)
Na zdjęciu od lewej: Władysław Kosiniak-Kamysz i Jarosław Rzepa.
Fot. Ryszard Pakieser