25-letni mieszkaniec Koszalina posiedzi w areszcie przez najbliższe trzy miesiące. Przestępca to recydywista, który w miejscowości Porost dotkliwie pobił znajomego i odjechał należącym doń samochodem.
Pecha miał poszkodowany, bo swemu oprawcy, którego znał z widzenia, zaproponował skorzystanie z transportu. Rozmowa zakończyła się rękoczynami.
– 25-latek niespodziewanie zaczął zadawać kierowcy uderzenia w twarz i kopać w rękę, a następnie odepchnął go i odjechał nissanem pokrzywdzonego – relacjonuje sierż. Beata Gałka z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.
Kryminalni z II koszalińskiego komisariatu potrzebowali kilkunastu godzin, aby zatrzymać sprawcę. Mężczyzna pojazd pozostawił w lesie niedaleko Białego Boru. Wyszło na jaw, że 25-latek wcześniej był wielokrotnie notowany za podobne przestępstwa. Nadto nie posiadał uprawnień do kierowania autem. Za to wykroczenie został ukarany mandatem karnym.
Bandyta usłyszał zarzut rozboju działając w warunkach recydywy. Sąd Rejonowy w Szczecinku zastosował wobec niego areszt tymczasowy na okres 3 miesięcy. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności. ©℗
(m)
Fot. Robert Wojciechowski (archiwum)