Poniedziałek, 19 sierpnia 2024 r. 
REKLAMA

Po dziurach do szpitala

Data publikacji: 30 grudnia 2017 r. 23:27
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:59
Po dziurach do szpitala
 

Ponad 300 miejsc parkingowych jest do dyspozycji pacjentów szpitala przy ul. Unii Lubelskiej oraz osób je odwiedzających. Parking, który powstał kilka lat temu, bez wątpienia w tym miejscu jest potrzebny, ale od początku budzi kontrowersje. Zdaniem użytkowników i okolicznych mieszkańców jest zaniedbany i stwarza zagrożenie.

- Nie wiem, kto wpadł na tak głupi, żeby nie użyć mocniejszego słowa pomysł, by wyłożyć go płytami z dziurami? - mówi mieszkająca w pobliżu Czytelniczka. - Każdego dnia widzę z okien, jak ludzie o kulach ryzykują zdrowiem, bo poruszanie się po tej nawierzchni to wyzwanie nawet dla osób w pełni sprawnych i w sportowych butach.

Takich głosów jest więcej. Także mieszkańcy wyprowadzający swoje psy na pobliski teren narzekają na nawierzchnię parkingu. Twierdzą, że łapy czworonogów zapadają się w otwory i także pupilom grożą kontuzjami.

- W dodatku nawierzchnia placu często się zapada w wielu miejscach i nikt tego nie naprawia. Łatwo uszkodzić zawieszenie pojazdu - denerwują się kierowcy. - A wioząc bliską osobę do szpitala lub jadąc doi niej w odwiedziny człowiek i tak zawsze jest w stresie. Dodatkowe "atrakcje" nie są potrzebne.

Otwory w betonowych płytach częściowo zapchane są piachem, częściowo zarastają chwastami, są jednak i takie, na których łatwo doznać kontuzji. Problemu nie widzi jednak Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego. Parking funkcjonuje, a kierowcy powinni się cieszyć.

- Zanim powstał parking przy ul. Unii Lubelskiej, była to droga gruntowa, pełna wybojów - przypomina Szymon Wasilewski z ZDiTM. - Płyty ażurowe zastosowano zgodnie z zatwierdzoną wcześniej dokumentacja projektową. Powodem, dla którego zdecydowano się na takie rozwiązanie jest brak odwodnienia.

To sprawiło, że podczas realizacji inwestycji zastosowano nawierzchnię przepuszczalną. W innym przypadku na parkingu tworzyłyby się kałuże.

- W razie uszkodzeń będziemy prowadzić cząstkowe naprawy w ramach bieżącego utrzymania - dodaje rzecznik ZDiTM.

Nie trzeba się jednak zbytnio wysilać, by stwierdzić, że stanu nawierzchni nikt nie kontroluje, a dziury stwarzają zagrożenie tygodniami. Wystarczy krótki spacer kilka razy w tygodniu...

Tekst i fot. ToT

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

prezio rządzi
2017-12-31 23:22:08
i znowu nawalił ZDITM.
SromotnikBezwstydny
2017-12-31 11:55:47
Parking szpitalny jak i cała służba zdrowia- zaniedbane! Kasa idzie na imperium medialne tzw."ojca" rydzyka! On robi klakę PiSdzielczą dla gawiedzi parafialnej...
mam pomysl
2017-12-31 11:43:50
mam pomysl zdjac te plyty skancza sie klopoty :) i kazdy bedzie zadowolony wlacznie z pieskami caly czas bedzie kontakt z blotkiem i nikt sie nie bedzie zapadal genialne co
Anatol
2017-12-31 08:12:16
Moja małżonka chodzi o kulacha a taka nawierzchnia nie jest bezpieczna. Domagamy się pilnej naprawy lub wymiany nawierzchni!

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA