Piękna niedzielna pogoda od rana zachęca do spacerów i rekompensuje nieco niezadowolenie tym, którym doskwiera dzisiaj brak możliwości zrobienia zakupów. Galerie handlowe są otwarte, ale niemal puste, bo dostępne tylko w bardzo ograniczonym zakresie. Za to w plenerze - choćby na Jasnych Błoniach i Wałach Chrobrego - tłoczno. Żal z takiej aury nie skorzystać...
Dyskonty są zamknięte, w centrach handlowych dostępna jest głównie gastronomia i rozrywka.
- Jest dziś niewiele osób, ludzie się kręcą, oglądają wystawy, idą coś zjeść - mówi mężczyzna pracujący w ochronie "Kaskady".
Po południu "wdepnęła" tu m.in. pani Teresa Gałecka.
- Chętnie robiłam zakupy w niedziele, dziś weszłam do Kaskady z czystej ciekawości i jest mi smutno - przyznaje. - Ponury widok, nic się nie dzieje, puste korytarze. Taka duża galeria, wszystko ogrzane i oświetlone, tylko dla kogo? Nie podoba mi się ten zakaz handlu, nie przynosi nic dobrego.
Pani Daria Stelmach pracuje w punkcie świadczącym usługi manicure. U nich dzisiaj ruch, jak w każdą niedzielę, czyli dużo mniejszy niż w pozostałe dni.
- Zobaczymy, jak będzie - mówi. - Na razie widać, że bardzo rozczarowani są Niemcy, którzy przyjechali na zakupy. Pytają dlaczego sklepy są zamknięte, robią zdjęcia.
Ruchu nie było też dzisiaj na szczecińskim targowisku Manhattan. Choć zgodnie z prawem właściciele stoisk mogą w niehandlowe niedziele otwierać swoje punkty i osobiście sprzedawać, zdecydowało się na to niewielu.
- Straszny dzień, nie sprzedałam nic - mówi pani Natalia, która handluje jajkami. - Otworzyłam dziś, żeby się przekonać, czy warto. - To była moja ostatnia niedziela, na pewno więcej nie przyjdę.
Izabela Kamińska, która handluje na Manhattanie zdrową żywnością też nie miała zysku w niedzielę, ale się nie zraża.
- Trzeba dać ludziom szansę - mówi. - Postanowiłam pracować w niedziele w marcu i kwietniu, zobaczymy, czy będą klienci. Przede wszystkim muszą się dowiedzieć, że rynek funkcjonuje. Wierzę, że zaczną korzystać.
Wielu szczecinian tę pierwszą ciepłą niedzielę spędza w parkach, na polanach, na skwerach. Jak zawsze przy takiej pogodzie oblegane są Jasne Błonia, sporo osób spaceruje w okolicy Wałów Chrobrego. Tam spotkaliśmy m.in. panią Gabrielę z rodziną.
- Tak się składa, że pracuję w galerii handlowej i dzisiaj mam nareszcie wolne - mówi. - Oczywiście nie pracowałam w każdą z niedziel, ale jednak. Teraz korzystam, spędzam czas z bliskimi i jestem zadowolona.
Anna Gniadowska
Fot. Katarzyna Lipska-Sokołowska