Na Czytelnicy alarmują, że kto może ominąć szczeciński plac Rodła w drodze z pracy, niech się o to postara.
- Chaos na placu jest taki, że moje dwudziestoletnie doświadczenie jako kierowcy wysiada. Mam wrażenie, że oczy powinienem mieć nawet z tyłu głowy, by nie zostać uczestnikiem kolizji - usłyszeliśmy od Czytelnika zmierzającego właśnie do domu. - Kierowcy trąbią na siebie, zajeżdżają sobie drogę, bo wszystkim się śpieszy. Tymczasem - z racji zamkniętego pasa jezdni w al. Wyzwolenia - ten rejon jest zakorkowany.
(MON)
Fot. archiwum