Pod nowym mostem Powstańców Warszawskich w Koszalinie ma powstać Młodzieżowe Miasteczko Gastronomiczne. Zgodnie z założeniami będzie to miejsce spotkań i relaksu młodych ludzi. Inicjatywa ma zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Sceptycy martwią się, że szybko zamieni się ono w plenerową spelunę. W miasteczku ma być bowiem sprzedawany alkohol. Decyzja o uruchomieniu działalności pod mostem nie została poprzedzona konsultacjami społecznymi. Mimo to koszalińscy radni na ostatniej sesji zapalili dla niej zielone światło. Wyrazili zgodę na przeznaczenie 90 tys. zł na wykonanie przyłączy energetycznych do miejsca, w którym ma się znaleźć miasteczko.
Przeciwnikiem pomysłu jest między innymi radny Błażej Papiernik, który obawia się, że zakrapiana alkoholem działalność źle wpłynie na wizerunek Koszalina. Prezydent Koszalina Tomasz Sobieraj popiera projekt, podkreślając, że miejsce, o którym mowa, położone jest z dala od osiedli mieszkalnych. Przeciwnicy idei przypominają, że w bezpośrednim sąsiedztwie mostu Powstańców Warszawskich zlokalizowane jest popularne miejsce rodzinnych aktywności Sportowa Dolina oraz Centrum Opieki Długoterminowej, dla którego podopiecznych nocna działalność Młodzieżowego Miasteczka Gastronomicznego może być wyjątkowo uciążliwa. Wstępne plany zakładają powstanie tam nie tylko stoisk gastronomicznych, ale również sceny, na której organizowane będą koncerty. Koszt całego projektu nie jest jeszcze znany. Władze Koszalina zapowiadają, że miasteczko rozpocznie swoją działalność jeszcze przed tegoroczną majówką. Na razie nie wiadomo, kto będzie zarządzał tym miejscem. ©℗
(pw)
