PiS wyciąga do PO rękę na zgodę. Stawiają jeden warunek

Maciej Kopeć, Rafał Niburski i Leszek Dobrzyński zapewniali o "koncyliacyjnym wyjściu do PO".  Fot. Dariusz Gorajski  

Politycy Prawa i Sprawiedliwości zwracają się do oponentów z Platformy Obywatelskiej przyjaźniejszym niż zazwyczaj tonem. Proponują im kompromis w sprawie stanowisk dotyczących rafinerii w Schwedt, Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry oraz terminala kontenerowego w Świnoujściu. Mają jednak jeden warunek. 

Przypomnijmy. Na ostatniej sesji sejmiku zachodniopomorskiego radni PiS zaproponowali przyjęcie trzech stanowisk: wyrażającego zaniepokojenie z powodu planów utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry, domagającego się interwencji władz Polski w sprawie zanieczyszczeń powodowanych przez rafinerię w Schwedt, oraz uznającego budowę terminala w Świnoujściu za kluczowy projekt inwestycyjny w sektorze morskim. Klub KO zaproponował własne teksty, a wtedy radni PiS zerwali kworum. 

Teraz, przed czwartkową sesję sejmiku, PiS ma inny pomysł.  

- Wmawiano nam, że nasze stanowiska są polityczne, ale nazwa "Koalicja Obywatelska" nie padła tam ani razu, zarzucono nam fobie antyniemieckie, a to, że brak żeglowności na Odrze, sprzyja Niemcom, wiedzą wszyscy - stwierdził Rafał Niburski, przewodniczący klubu PiS w sejmiku. 

Radni PiS uznali, że propozycje KO, po wyrzuceniu pojedynczych akapitów godzących w poprzedni rząd, są w sumie zbliżone do ich intencji. Dlatego chcą, aby podczas obrad sejmiku przyjęto stanowiska zawierające także propozycje PO - po wyrzuceniu takich zdań jak na przykład "Sejmik jednoznacznie i kategorycznie potępia zaniechania poprzedniego rządu, tworzonego przez PIS, polegające na niepodjęciu działań w kwestii emisji substancji szkodliwych przez rafinerię Schwedt". 

- Zaproponujemy stanowiska nowe, zawierające elementy tego, co proponowała PO, bardziej koncyliacyjnego wyjścia do PO nie ma i nie będzie niż stanowiska, które są połączonymi stanowiskami - podsumował Rafał Niburski. 

- Kluczowe w tej sprawie jest dobro regionu, dobro Polski, dobro mieszkańców - dodawał Maciej Kopeć. 

Leszek Dobrzyński powiedział, że przebiegająca bezkonfliktowo wspólna wizyta premiera Donalda Tuska i prezydenta RP Andrzeja Dudy w Waszyngtonie pokazała, że mimo różnic politycznych można wspólnie realizować cele Polski. Jego zdaniem podobnie współdziałać można dla kluczowych spraw dla Pomorza Zachodniego. ©℗

(as)