Bohaterski kołobrzeski strażak, który 27 kwietnia ubiegłego roku uległ wypadkowi podczas prowadzenia akcji ratunkowej na trasie S-6, wybudził się ze śpiączki w klinice „Budzik”.
30-letni Piotr Milczarek, o którym mowa, feralnego dnia wracając ze służby do domu, zauważył wypadek drogowy. Jako pierwszy pośpieszył z pomocą poszkodowanej w nim kobiecie. W czasie swojej spontanicznej akcji został potrącony przez inne jadące trasą auto. W stanie ciężkim śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportowano go do koszalińskiego szpitala. Mimo iż dawano mu nikłą szansę na przeżycie, jego organizm postanowił walczyć. Mężczyzna pozostawał jednak w śpiączce. W takim stanie trafił do warszawskiej kliniki „Budzik”. Działania zatrudnionej w niej kadry medycznej w końcu przyniosły efekt. Pan Piotr najpierw zaczął poruszać palcami, później otworzył oczy. W końcu wybudzony mężczyzna został wypisany z „Budzika”, by trafić do Centrum Opieki i Rehabilitacji „Leśna Polana” w Gryficach. Pobyt w nim otworzy bohaterskiemu strażakowi drogę do powrotu do domu. ©℗
(pw)