- Był dobrym człowiekiem, który swoją energią i optymizmem potrafił rozbijać wszelkie lody i pokonywać wszelkie trudności – tymi słowami premier Beata Szydło żegnała w piątek na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie Piotra Janię. Wojewoda spoczął w Alei Zasłużonych.
W pogrzebie Piotra Jani, wojewody zachodniopomorskiego, uczestniczyła premier Beata Szydło.
- Zebraliśmy się dzisiaj, żeby pożegnać pana wojewodę Piotra Janię. Trudno jest znaleźć słowa, które wyrażą nasz ból z powodu jego przedwczesnej śmierci – mówiła.
Planów miał dużo: tunel, obwodnica...
Szefowa rządu przypomniała opozycyjną działalność wojewody i podkreśliła, że kochał on Szczecin i Pomorze Zachodnie. - To można było wyczuć w każdym jego słowie - zaznaczył Beata Szydło. - W ostatnim czasie bardzo często bywałam w Szczecinie i spotykałam się z panem wojewodą. Opowiadał o swoich planach, a miał ich bardzo dużo: tunel (w Świnoujściu – red.), obwodnica (zachodnia Szczecina – red.), rozbudowa gazoportu.
Premier zapewniła, że to, o czym marzył i mówił wojewoda, „na pewno zostanie zrealizowane.” - Naszym obowiązkiem jest te plany wypełnić - podkreśliła.
Na zakończenie wspomniała, że kiedy ostatni raz spotkała się z Piotrem Janią, podczas uroczystości nadania świnoujskiemu gazoportowi imienia śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wojewoda zapraszał ją na przyszłoroczny na zlot żaglowców do Szczecina. - Marzył o tej imprezie, opowiadał, jaka będzie piękna – mówiła premier Szydło. A na koniec dodała: - Panie wojewodo, za wcześnie wyruszyłeś w swoje ostatnie regaty, ale przez całe życie obierałeś dobry kurs. Płyń bezpiecznie i spokojnie do wiecznego portu, do którego każdy z nas kiedyś zawinie. Tam się z tobą spotkamy. W imieniu rządu RP dziękuję ci za służbę Polsce.
Był życzliwy i pomocny ludziom
Wojewodę wspominał także Andrzej Milczanowski, minister spraw wewnętrznych w latach 90.
- Dałeś się poznać Piotrze jako człowiek ideowy, konsekwentny i odważny - Milczanowski nawiązał do strajku w 1988 r., w którym uczestniczył razem z Piotrem Janią. A dalej stwierdził: - Solidarność międzyludzka i powszechna życzliwość były ważnymi cechami osobowości Piotra. Pogodny, niekłamanie życzliwy i pomocny ludziom, skromny i bezinteresowny – tak zapamięta zmarłego wojewodę.
Milczanowski podkreślił, że Jania był „bratem w walce o Solidarność”. - Brat łata, jak mówił o tobie stojący tutaj i żegnający cię Edek Radziewicz. Do końca życia byłeś życzliwy i pomocny ludziom człowiekiem. Takim cię zapamiętamy. Żegnaj Piotrze – dodał.
„Będzie nam ciebie brakowało”
O tym, jakim Piotr Jania był tatą i dziadkiem, mówiła jego córka Agnieszka Jania-Korda.
- W imieniu całej rodziny chciałabym bardzo podziękować wszystkim, którzy zechcieli towarzyszyć nam w ostatnim pożegnaniu naszego taty – mówiła do tłumu, którzy zebrał się na szczecińskiej nekropolii. - Znali państwo tatę jako osobę publiczną, natomiast dla nas, najbliższych, był zwykłym, kochającym i troskliwym tatą oraz dziadkiem. To on nauczył nas jeździć na rowerze, pływać i prowadzić samochód. Zaraził nas pasją do czytania książek. Tata uwielbiał literaturę fantastyczną. Był wspaniałym dziadkiem dla swojego jedynego wnuczka Kubusia. Tato, będzie nam ciebie bardzo, bardzo brakowało.
Wzruszenia nie krył także Joachim Brudziński, wicemarszałek Sejmu i przyjaciel Piotra Jani, który podkreślał, że wojewoda bardzo zabiegał o przyszłość Pomorza Zachodniego.
- Nie wyobrażam sobie, żeby patron Piotra, św. Piotr, który był rybakiem, odmówił Piotrowi, który był portowcem, jak zacznie kołatać i „tam” zabiegać o nasze interesy – mówił wicemarszałek. - Piotr całe swoje zawodowe życie przepracował w porcie, dziś dopłynął do tego ostatecznego portu. Wierzę, że z taką samą energią i skutecznością nie da spokoju rybakowi i będzie zabiegał o piękny morski Szczecin. Spoczywaj w pokoju przyjacielu – dodał Brudziński.
Wieniec na grobie wojewody złożył również Jarosław Kaczyński. W pogrzebie uczestniczyła grupa ministrów. Byli parlamentarzyści, przedstawiciele prezydenta RP, a także wojewodowie z innych regionów i liczni samorządowcy. Wiele osób przyszło pożegnać Piotra Janię. Nad jego grobem modlił się abp Andrzej Dzięga.
Tekst i fot.: Magdalena Szczepkowska