Funkcjonariusze z kołobrzeskiej Placówki Straży Granicznej kontrolują między innymi trzeźwość poruszających się po drogach publicznych rowerzystów.
Ostatnio jeden z patroli pełniących służbę na terenie miasta zwrócił uwagę na jadącego wężykiem rowerzystę. 33-letni mężczyzna, o którym mowa, niemal nie mógł ustać na nogach. Jak się okazało, powodem był alkohol. Miał go w swoim organizmie aż 3 promile. Niesforny cyklista nie był jednak rekordzistą. Jego wynik poprawił 48-latek jadący rowerem na terenie jednej z podkołobrzeskich miejscowości. Ten wydmuchał do alkomatu aż 4,48 promila alkoholu!!! Obu panom grozi kara aresztu, albo grzywny. ©℗
(pw)
Fot. Artur Bakaj