Pies wezwał pomoc do tonącego towarzysza. Nietypowa akcja szczecińskich strażaków
Pies wezwał pomoc do tonącego towarzysza. Nietypowa akcja szczecińskich strażaków
[GALERIA, FILM]
Data publikacji: 04 czerwca 2025 r. 17:16
Ostatnia aktualizacja: 05 czerwca 2025 r. 13:55
Biały pies ze szczecińskiego Wielgowa na ratunek swemu kudłatemu przyjacielowi wezwał ludzi: najpierw przypadkowego przechodnia, a ten - strażaków. „Dzięki szybkiej interwencji strażaków oraz bohaterskiej postawie jednego z czworonogów, akcja zakończyła się pełnym sukcesem!" - ocenia KM PSP w Szczecinie.
To jedna z tych historii, które przywracają wiarę w ludzi. I jest nietypowa, nawet jak na szczecińskich strażaków. Nie tylko dlatego, że dotyczy ratowania zwierzętom. Tym razem łańcuszek ludzi dobrej woli poruszył bowiem... biały pies - wzywając pomocy dla tonącego kudłatego przyjaciela.
Poniedziałkowa (2 czerwca) misja ratunkowa strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 (ul. Struga) - w szczecińskim Wielgowie była wyjątkowa.
- Zostaliśmy wezwani na ratunek psu, który nie może się wydostać z basenu przeciwpożarowego przy ul. Drewnianej. W trakcie działań ustalono dość niezwykły przebieg zdarzenia. Okazało się, że biały pies, który zobaczył swojego towarzysza w potrzebie, zaczepił przypadkowego przechodnia. Szczekając, doprowadził go do przyjaciela, który pływał już ostatkiem sił. Ten człowiek wezwał nas na pomoc. Gdy przybyliśmy na miejsce, biały pies wskoczył do basenu. Tak bardzo chciał pomóc, wydostać się z pułapki, swojemu towarzyszowi - relacjonuje kpt. Bartosz Janicki.
Po chwili strażacy sprawnie i bezpiecznie wydobyli oba psy z wody. I tyle ich widzieli. Bo psiaki - biały i bury - gdy tylko otrzepały się z wody, to pobiegły w dal ile sił w nogach.
- Psy były uległe. Widać było, że proszą o pomoc i jej potrzebują. Faktem jest, że dzięki szybkiej interwencji strażaków oraz bohaterskiej postawie jednego z czworonogów, akcja zakończyła się pełnym sukcesem! - dodaje kpt. Bartosz Janicki.
Więcej na ten temat w „Kurierze Szczecińskim” i eKurierze z 5.06.2025 r.
A. NALEWAJKO
Zdjęcia i film: Ogniomistrz Wojciech Tarka
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
czytam
2025-06-05 12:24:22
Pomijając wpisy zatroskanych właścicieli psów dobrze pilnowanych i obywateli bojących się ataku psa- jest to wzruszja1ca historia. Pies jest najlepszym przyjacielem człowieka,dba o swoją rodzinę i za to ludzie wrażliwi kochają te inteligentne zwierzęta.Strażacy są gwarantami bezpieczeństwa ludzi i ich podopiecznych i słusznie zasługuja na szacunek. Natomiast osoba pisząca "DOTYCZY RATOWANIA ZWIERZĘTOM" na szacunek musi jeszcze popracować.
Pomoc
2025-06-05 09:42:03
Gdy strażacy ratują sarny z opałów, to te również uciekają po skończonej akcji ratunkowej.
do: a gdzie właśc...
2025-06-05 07:03:25
Po jakim mieście? Czytaj ze zrozumieniem. Wielgowo.
Film
2025-06-04 21:03:13
Niesamowita historia, te dwa kudłate gagatki muszą być niezłymi rozrabiakami na dzielnicy :)
@@a gdzie właściciel
2025-06-04 20:20:49
Może nigdy nie wiadomo. Chociaż ataki na ludzi nie są tak częste, to już ataki na inne psy i generalnie zwierzęta nie należą do rzadkości. Nie wiem czy masz psa, ale ja mam i nie chciałbym na spacerze spotkać takich dwóch bezpańskich, bo nigdy nie wiadomo czy nie skończyło by się na pogotowiu weterynaryjnym. Myśl!
@Dobrze, że psy
2025-06-04 20:18:41
Wystarczyłby srogi mandat dla właściciela, żeby się nauczył pilnować swoje zwierzęta. A może właśnie taka interwencja jest w tym przypadku potrzebna? Nie wygląda jakby ktoś się tymi psami szczególnie interesował
@a gdzie właściciel?
2025-06-04 19:13:12
Taa, na Ciebie na pewno by się rzuciły. Mało tego, na pewno zatargalby takiego ważniaka do basenu, żeby jeszcze podtopić.
Myśl
2025-06-04 19:08:54
Psy okazały się bardziej 'ludzkie' od wielu ludzi. Podziękowanie dla pana, który nie zlekceważył psiego proszenia o pomoc i oczywiście strażaków, którzy wykonali dobrą robotę. Psi przyjaciele wybrali wolność, po takim stresie im się należy.
Dobrze, że psy
2025-06-04 18:22:17
spierdzieliły nie dając się namierzyć. W przeciwnym wypadku właściciel mógłby się spodziewać najazdu aktywistów zatroskanych losem zwierząt i oczywiście ich konfiskaty. A ile zbiórek "na ratowanie" obu piesków by się uruchmiło...
a gdzie właściciel?
2025-06-04 18:18:27
Dwa duże psy biegają sobie bezpańsko po mieście. Uroczo! A gdzie był wtedy właściciel? Strażacy zamiast pozwolić im odejść, powinni psy przekazać odpowiednim służbom, które powinny namierzyć właściciela i ukarać stosownie za niedopełnienie obowiązku sprawowania kontroli nad zwierzętami. Strach pomyśleć co by było, jakby te psy na kogoś się rzuciły.
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.