W nocy z 22 na 23 października złodzieje ukradli towar wart prawie 3 mln zł. Pierwszych sześć osób zamieszanych w napad jest już tymczasowo aresztowanych.
Mężczyźni są podejrzani o kradzież papierosów, alkoholu, baterii, zapalniczek oraz prezerwatyw różnych marek. W śledztwie ustalono, że już od jakiegoś czasu planowali ten skok, a podczas napadu korzystali ze specjalistycznego sprzętu oraz kilku pojazdów transportowych.
Okazuje się, że jednym ze złodziei (tak przynajmniej przypuszcza oskarżyciel publiczny) jest pracownik spółki, który pełnił w szczecińskich strukturach firmy stanowisko kierownicze. Prawdopodobnie właśnie dzięki jego pomocy wspólnicy włamali się do magazynu - korzystając z wcześniej dopasowanych kluczy do drzwi wejściowych do pomieszczeń socjalnych. Kiedy już się dostali do środka, wyłączyli system alarmowy i zasilanie elektryczne. Dokładna wartość zabranego przez nich towaru wynosi 2.961.546 zł. Część skradzionego mienia i sporą sumę pieniędzy udało się jednak odzyskać.
3 i 4 listopada 2017 r. Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie uwzględnił wnioski prokuratora o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec sześciu podejrzanych mężczyzn. Wiemy już, że to nie koniec. W napad zamieszanych jest prawdopodobnie więcej osób. Należy się więc spodziewać kolejnych aresztowań.
Postępowanie prowadzi Wydział I Śledczy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Za popełnienie zarzucanych przestępstw podejrzanym grozi od roku do 10 lat więzienia.
(lw)
Fot. Robert WOJCIECHOWSKI (arch.)