W szczecińskim szpitalu „Zdroje” na świat przyszły trojaczki - pierwsze w tym roku w naszym województwie. Po siedmiu tygodniach pobytu na Oddziale Intensywnej Terapii i Patologii Noworodka w środę 23 kwietnia udały się z rodzicami do domu, gdzie czeka na nie trójka starszego rodzeństwa.
O szczęściu, jakie ich spotkało, rodzice dowiedzieli się już w 6 tygodniu ciąży.
- Byliśmy zestresowani, i to bardzo. Ogarnął nas trochę strach. Ale tak naprawdę dopiero gdy dzieciaki pojawiły się na świecie, dotarło do nas, że trafiło nam się to potrójne szczęście - powiedziała Barbara Wojda, mama trojaczków.
Już od 9. tygodnia ciąży pacjentka przeszła pod opiekę specjalistów ze szpitala „Zdroje”: prof. Elżbiety Ronin-Walknowskiej, specjalizującej się w prowadzeniu ciąż wielopłodowych, oraz doświadczonego położnika dr. n.med. Jerzego Węgrzynowskiego. Na szczęście ciąża przebiegała prawidłowo.
- Przebieg tej konkretnej ciąży nie stanowił dla nas żadnego problemu, ponieważ była to ciąża trojacza obarczona najmniejszym ryzykiem powikłań - wyjaśnia dr n.med. Wojciech Halec, zastępca lekarza kierującego Oddziałem Położnictwa i Ginekologii z Pododdziałem Patologii Ciąży w szpitalu „Zdroje”. - Była to już kolejna ciąża tego typu, prowadzona w naszym ośrodku. Mamy bogate doświadczenie zebrane na przestrzeni lat, więc specjalnie nie musieliśmy się do odbycia porodu przygotowywać - dodaje ginekolog.
Specjaliści wyznaczyli datę porodu na 17 marca. Jednak trojaczki przyszły na świat wcześniej - o poranku 7 marca.
- Ale i tak pani Barbarze udało się donosić ciążę stosunkowo długo, bo wykonanie cesarskiego cięcia stało się konieczne dopiero w 32. jej tygodniu - mówi Magdalena Knop, rzeczniczka szpitala „Zdroje”. - Taki wiek ciążowy uznawany jest już za w miarę bezpieczny dla zakończenia ciąż wielopłodowych. Znalazło to pozytywne odzwierciedlenie zarówno w dobrym stanie, w jakim maluszki przyszły na świat, jak i stosunkowo wysokiej masie urodzeniowej. Pierwszy i największy przyszedł na świat Janek, ważąc 1,8 kg. Chwilę później powitano na bloku porodowym Zosię, która ważyła 1,68 kg. Niewiele mniejsza była, urodzona jako ostatnia, Marysia, z masą urodzeniową wynoszącą 1,63 kg.
Jak informuje szpital, noworodki urodziły się w stanie dość dobrym. Bezpośrednio po porodzie trafiły na Oddział Intensywnej Terapii i Patologii Noworodka, jednak tylko przez krótki okres wymagały nieinwazyjnego wsparcia oddechowego, a dwoje z nich - podania surfaktantów. Dzięki temu, że były karmione pokarmem mamy oraz dokarmiane mlekiem z Banku Mleka Kobiecego, uzyskiwały szybki przyrost masy ciała.
W środę 23 kwietnia, po południu, po 7 tygodniach pobytu w „Zdrojach”, ważące już po 3 kg trojaczki, wspólnie z mamą Barbarą i tatą Rafałem, udały się do domu. W Stargardzie, z ogromną niecierpliwością, od dawna wyczekiwała ich trójka rodzeństwa. Brat Filip oraz siostry Julia i Tosia, wreszcie przytulą maluszki, które dotychczas mogli jedynie ogląda na zdjęciach i filmach w telefonach.
Gratulacje rodzicom trojaczków, wraz z upominkami dla maluszków, przekazał dyrektor szpitala „Zdroje” dr n. med. Łukasz Tyszler.
- Cieszymy się, że pierwsze urodzone w tym roku w naszym województwie trojaczki powitaliśmy właśnie w szpitalu „Zdroje” - mówi. - Jeszcze bardziej cieszy fakt, że dziś cała trójka, w dobrym stanie, udaje się do domu. Nasza placówka specjalizuje się w prowadzeniu ciąż wielopłodowych. Mamy doświadczony zespół, który tworzą ginekolodzy-położnicy, neonatolodzy, anestezjolodzy oraz położne. Ich działania dodatkowo wspierane są nowoczesnym sprzętem. Dzięki temu możemy udzielać pomocy nawet skrajnym wcześniakom, ale też opiekować się noworodkami, które przychodzą na świat w liczniejszym towarzystwie, dwójki lub trójki rodzeństwa.
W 2025 roku w szpitalu „Zdroje” urodziło się 400 noworodków. Wśród nich było 6 par bliźniąt i trojaczki. Te ostatnie są pierwszymi, narodzonymi w tym roku w województwie zachodniopomorskim.
(oprac. K)