- Należy wstrzymać nagrody, jakie prezydent Szczecina przyznał prezesom Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów oraz Tramwajów Szczecińskich - żądają radni miejscy PO. To ich reakcja na wtorkowe wyjaśnienia, jakie prezydent złożył w tej sprawie na sesji Rady Miasta. - Jak byłem w wojsku, takie nagrody nazywało się nagrodami za "małe straty" - dodaje przewodniczący klubu radnych PO.
Kilka tygodni temu prezydent Szczecina przyznał kilkudziesięciotysięczne nagrody za 2015 rok sześciu prezesom miejskich spółek. Wnioskowały o nie rady nadzorcze tych firm. W ostatni wtorek na sesji Rady Miasta prezydent uzasadniał dlaczego nagrody zostały przyznane. Nie przekonał jednak wszystkich radnych. Szczególne zastrzeżenia budzą nagrody dla prezesów Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów i Tramwajów Szczecińskich, którzy otrzymali po 42 tys. złotych. Z terenu spalarni (za którą odpowiada ZUO) niedawno zszedł wykonawca. Kłopoty mają także Tramwaje Szczecińskie - z pękającymi szynami na trasie tzw. szybkiego tramwaju.
Szczecińska PO złożyła w czwartek u przewodniczącego Rady Miasta projekt stanowiska dotyczącego wstrzymania nagród dla szefów ZUO i TSz. Miałby on zostać rozpatrzony na październikowej sesji.
- Oczekujemy zamrożenia, zawieszenia wypłaty tych nagród. Liczymy, że prezydent przemyśli swoje decyzje a pieniądze z tych nagród zostaną przeznaczone na inne cele społeczne. Trzeba się także zastanowić nad tymi nagrodami w przyszłych latach. Bo pewnie podobne pieniądze są zarezerwowane w budżecie miasta na 2017 rok - stwierdziła radna Urszula Pańka.
- Prezesi tych firm otrzymują wysokie wynagrodzenie za pracę. A nagroda powinna być przyznana za coś wyjątkowego. Tymczasem np. Szybki Tramwaj wcale nie jest szybki a tym się różni od innych szczecińskich tramwajów, że ma ciągle awarie - dodał radny Bazyli Baran.
- Pieniądze pewnie wpłynęły już na ich konta. Prawnicy więc powinni wypowiedzieć się czy można je cofnąć, czy też nie. Również sami prezesi powinni się wypowiedzieć w tej sprawie - czy te pieniądze im się należą. Jak byłem w wojsku, to takie nagrody nazywało się nagrodami za "małe straty". I ta cała sprawa właśnie mi przypomina takie sytuacje - wyznał Paweł Bartnik, przewodniczący klubu radnych PO w RM Szczecin.
(dar)
Fot. P.SIKORA