Na co dzień niosą pomoc mieszkańcom Trzebieży (gmina Police) i okolicznych miejscowości. I to nie tylko w sytuacjach gdy zdrowie, życie i dobytek są zagrożone z powodu pojawienia się ognia. Także w razie wypadku, zasłabnięcia i innego kryzysu zdrowotnego. A w wolnych chwilach uczą innych, jak ratować.
Druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Trzebieży można spotkać niemal na wszystkich otwartych wydarzeniach w tej miejscowości. Dbają o bezpieczeństwo wszystkich uczestników – mieszkańców i turystów. Ale też szkolą z udzielania pierwszej pomocy. Robili to także w minioną niedzielę podczas festynu towarzyszącego imprezie Bieg Neptuna.
– Najlepiej się uczy podczas takich praktycznych ćwiczeń, z wykorzystaniem fantomu – mówi Sławomir Miśkiw z OSP w Trzebieży. – Jeśli ktoś za jakiś czas nie będzie pamiętał schematu, to mięśnie będą pamiętały, jak uciskać tę klatkę piersiową. A w czynnościach reanimacyjnych uciskanie klatki jest najważniejsze.
Sławomir Miśkiw przyznaje, że takie powtarzanie szkoleń ma sens – być może dzięki nim coraz częściej, gdy strażacy docierają do osoby potrzebującej ratunku, na miejscu zastają już kogoś, kto te czynności ratunkowe rozpoczął.
– To ważne, bo kiedy przez parę minut potrzebnych nam na dotarcie ktoś prowadził uciśnięcia klatki piersiowej, to szansa na przeżycie takiej osoby jest większa – tłumaczy.
W Trzebieży takie szkolenia są szczególnie ważne, bo to miejscowość oddalona o kilkanaście kilometrów od stacji pogotowia ratunkowego. Wyjątkowe znaczenie ma więc także tutejsza Ochotnicza Straż Pożarna, która zwykle do poszkodowanych dociera przed pogotowiem ratunkowym. Dlatego też jest bardzo dobrze przygotowana do niesienia wszechstronnej pomocy, także pod względem sprzętowym. Dysponuje ambulansem, łodzią ratowniczą (wszak położona jest nad zalewem), dronem, quadem… Środki na to pozyskała z różnych źródeł, m.in. z nagrody w ogólnopolskim konkursie „Szczepimy się z OSP”.
A z Polickiego Budżetu Obywatelskiego zdobyła dwa automatyczne defibrylatory, które już niedługo zostaną zainstalowane przy plaży w Trzebieży oraz przy remizie strażackiej – będą dostępne z zewnątrz dla mieszkańców, na wypadek, gdyby była potrzeba ich użycia. Druhowie zapowiadają też przeprowadzenie spotkań, na których poinstruują, kiedy i jak te urządzenia stosować. ©℗
Agnieszka SPIRYDOWICZ
