Organizatorzy kultowego już Szczecińskiego Bazaru Smakoszy zapraszają szczecinian na nowe wydarzenie. W te wakacje, w każdą niedzielę odbywać się będzie pchli targ.
Zasady są proste: wystarczy przyjść ze swoimi rzeczami, rozstawić się przy OFFMarinie i czekać, aż znajdą się chętni kupcy. I choć idea pchlego targu nie jest niczym oryginalnym, to urok miejsca, które jest zarówno przestrzenią artystycznych działań jak i miejscem dla lokalnych przedsiębiorców sprawia, że wydarzenie cieszy się dużym zainteresowaniem.
Pierwszy targ odbył się już 3 lipca i, jak podkreśla organizator Michał Chaszkowski-Jakubów, można mówić o sukcesie tej inicjatywy.
- Było naprawdę fajnie - podsumowuje. Szczególnie podobał się pomysł sprzedaży lemoniady przez dzieci. Poza tym ludzie wystawiali niemal wszystko: zabawki, płyty, winyle, sprzęt elektroniczny, książki.
Pchli targ ma odbywać się w każdą wakacyjną niedzielę, wstępnie do końca sierpnia, ale jak dodaje M. Chaszkowski-Jakubów, jest szansa na przedłużenie go do września. Nie ma ograniczeń - sprzedawać można niemal wszystko - z wyjątkiem rzeczy, które są prawnie zakazane lub wymagają koncesji (alkohol, tytoń). Zakazana jest również sprzedaż zwierząt. Targ zaczyna się o godzinie 11, a kończy o 15. Każdy wystawca sam wybiera sobie stoisko, które na koniec musi posprzątać. Nie ma obowiązku wcześniejszego zgłaszania udziału.
Sam pomysł zrodził się z potrzeby stworzenia wydarzenia, które wypełniłoby wolny wakacyjny czas.
- Chcieliśmy stworzyć i oddać przestrzeń osobom, które chcą coś sprzedać lub kupić. - mówi organizator. - Pchli targ to coś, co ludzie lubią.
Warto podkreślić, że kiermasz trwa równolegle z Bazarem Smakoszy. To coniedzielne święto zdrowej, lokalnej żywności i rzemiosła trwa od 2018 roku i każdego tygodnia gromadzi setki zainteresowanych. Idea bazaru ma swój początek w roku 2016, kiedy to Michał Chaszkowski-Jakubów zaczął poszukiwania lokalu, który nadawałby się na tego typu przedsięwzięcie. Znalazł go w OFFMarinie przy ulicy Zygmunta Chmielewskiego (Pomorzany).
- Bazar Smakoszy to przede wszystkim przestrzeń dla wszystkich, którzy oferują zdrowa żywność, restauratorów i rękodzielników - opowiada. - To oddolne inicjatywy, które tworzymy jako podmiot o statusie ekonomii społecznej.©℗
(aj)
