W niedzielę 24 września fragment najdłuższej ulicy Szczecina (od Pasztecika, przez plac po dawnej Ścianie Płaczu, po sklep rybny) ma się przeobrazić w deptak. Od godz. 10 w alei Wojska Polskiego będzie się odbywał m.in. pchli targ.
Udział w pchlim targu jest nieodpłatny, nie wymaga też formalności. Będzie można tam sprzedać lub wymienić się niepotrzebnymi rzeczami, podzielić ulubionymi smakami (domowymi wypiekami i przetworami), albo zaprezentować rękodzieło. Każdy sprzedający sam sobie organizuje miejsce handlu (stolik, krzesełka, wieszaki).Znajdzie się także miejsce dla ulicznych buskerów – muzyków i artystów. Najciekawsze z prezentacji artystycznych oraz kulinarnych zostaną nagrodzone.
Z kolei podczas "Spotkania przy księgarni" (księgarnia Kulturka) w godz.11.30-15 przewidziano:plenerowe czytanie bajek, spektakl interaktywny oraz zajęcia z robienia zakładek. Będzie też chodnikowe stoisko z książkami. Od południa działać zaś będzie Akademia Cyrkowa – zarówno najmłodsi, jak i starsi będą mogli spróbować swoich umiejętności akrobatycznych, albo nauczyć się żonglerki.
Centralnym punktem „Spotkania przy Głównej Alei” będzie scena na platformie ciężarówki. W programie koncerty (od godz.11), oraz prezentacje. Nie zabraknie placków ziemniaczanych i to ponoć na 35 sposobów! Specjalne atrakcje szykują: Seamor International Ltd (dawny sklep rybny Atol), Galeria Henryka Sawki, Pasztecik, Columbus Coffee Śródmieście i Pizzeria Piccolo.
(KK)
Fot. Mirosław WINCONEK (arch.)
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
bez imienny
2017-09-24 20:09:51
CIEKAWE - taka zawisc, jad we wpisywaniu, wykorzystywanie dostepu wpisow dla wlasnej nienawisci (ale dla kogo) chyba dla siebie samego. Skonczcie kompromitowac sie, ustalcie spotkanie z soba kontra przeciwnicy i jak za dawnych lat albo wystrzelajcie sie ( na proce) albo po mesku zalatwcie sprawy tj. w ryj i niech sie krew leje. Moze TO WAM pomoze.!!!
I.
2017-09-24 16:49:42
Byłam. Widziałam. Obraz nędzy. Trzy osoby ze starymi winylami, za to ceny zupełnie z księżyca; jedna z kwiatami z działki, jedna z rękodziełem i pan sprzedający soki i napoje(?). No i największa atrakcja-otwarty salonik pana Sawki. Było po 15, może wcześniej coś więcej było.
Nie wiem, może za mało rozreklamowane, może źle zorganizowane, może miejsce i czas nieodpowiedni... A może to pomysł taki trochę z czapy. Gdyby miasto się postarało i udostępniło jakieś miejsce na stałe, a nie placyk przy tzw Ścianie Płaczu, by osoby handlujące rękodziełem i antykami miały swoje miejsce, dopuścić do tego rzemieślników, pewnie by takie miejsce zaczęło źyć. A gdyby jeszcze szczecińscy artyści wyprodukowali pamiątki związane z miastem... bo jak dotąd to na pamiątkę można kupić sami wiecie, co. I gdyby cena za stoisko była realna, a nie z sufitu.
Szczecin jakoś mało żyje na ulicach, deptak świeci pustkami, nawet kiermasze świąteczne są byle jakie i czuć je miernością i marnością. Turystów to nie przyciągnie, mieszkańcy też będą omijać szerokim łukiem.
jarun
2017-09-24 14:55:09
W złym miejscu ten "pchli targ" bo na chodniku, a powinno na placu albo na Jasnych Błoniach. Mało wystawców (straganiarzy) i tandeta na stolikach, no może za wyjątkiem płyt winylowych.
drogi Janie
2017-09-24 13:24:40
Znak czasów, przaśność i tandetę sprzedaje się jako nowoczesność, a brak zasad jako postępowe, nowoczesne myślenie.
Jan
2017-09-24 11:59:06
"Centralnym punktem „Spotkania przy Głównej Alei” będzie scena na platformie ciężarówki." Dobrze, że nie na przyczepie od traktora. Metropolia...
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.