Wszystko wskazuje, że remont maszewskiego ratusza uda się zakończyć przed 31 grudnia i całą inwestycję rozliczyć bez utraty unijnej dotacji. Po zmianie wykonawcy i inspektora nadzoru prace idą w dobrym tempie, a do ich jakości nie ma zastrzeżeń.
Remont zabytkowego ratusza w Maszewie wlókł się od zeszłej jesieni, a do jakości prac było mnóstwo zastrzeżeń. W połowie lipca burmistrz Jadwiga Ferensztajn zerwała kontrakt z wykonawcą – firmą ATEST Ryszard Olejnicki ze Szczecina, a na początku sierpnia w trybie natychmiastowym rozwiązano umowę ze sprawującą nadzór nad inwestycją firmą BESBAU Izabela Woźna z Chodzieży. I dopiero wówczas się okazało, że w ogóle nie jest prowadzona dokumentacja budowy, zaś same prace budowlane to jedna wielka fuszerka.
Do tego prawdopodobnie doszło do zmowy między obiema firmami, czego efektem było niczym nieuzasadnione żądanie wykonawcy, by budżet inwestycji zwiększyć o 1,3 mln zł, poparte oczywiście przez inspektora nadzoru.
Owo bezczelne żądanie było kroplą, która przelała czarę: obie firmy wyrzucono z placu budowy.
Tekst i fot. Cezary Martyniuk
Więcej we wtorkowym „Kurierze Szczecińskim” i e-wydaniu z dnia 13 października 2015 r.
***
SPROSTOWANIE
Ryszard Olejnicki prowadzący firmę ATEST w związku z publikacją „Oszustów pogoniono, inwestycja ruszyła” z dnia 13 października 2015 r. oświadcza, że nie dokonywał jakichkolwiek ustaleń, a w szczególności nie wchodził w zmowę z inspektorem nadzoru inwestorskiego w celu zwiększenia budżetu inwestycji obejmującej remont ratusza w Maszewie o 1,3 mln zł. Ponadto, nieprawdziwą jest informacja, że nie prowadzono dokumentacji budowy, zaś wykonane prace okazały się fuszerką. Nieprawdziwe są również twierdzenia dotyczące możliwości dopuszczenia się oszustwa czy też próby wyłudzenia pieniędzy publicznych.