Przy ul. Niedziałkowskiego (między Teatrem Lalek „Pleciuga” a Floating Areną) znajduje się parking przeznaczony dla autokarów. Miejsce to jest wyraźnie oznaczone za pomocą znaku drogowego. Niestety, nagminnie parkują tam kierowcy innych pojazdów, blokując miejsca dla autokarów.
Zdaniem osób, które zauważają i zgłaszają problem straży miejskiej, sytuacja może skutkować poważnymi konsekwencjami. Autokar, który nie będzie mógł zaparkować w wyznaczonym miejscu, będzie zmuszony wypuścić swoich pasażerów (w tym często także dzieci wracające z wakacji czy kolonii) na ulicy, a to może stanowić niebezpieczeństwo.
– W tym miejscu często wysiadają dzieci. Hipotetycznie, taka sytuacja może doprowadzić do poważnego wypadku – zauważa Rafał Kubowicz z Nowej Nadziei, który nagłośnił sprawę w mediach społecznościowych. – Nieuprawnione pojazdy parkują tam nagminnie. Uważam, że powinno być tam więcej patroli straży miejskiej, parking oznaczony „iksami”, a nielegalne pojazdy odholowywane.
Kubowicz nagrał film, na którym widać kilka samochodów osobowych parkujących w omawianej zatoce. Zniknęły po interwencji straży miejskiej.
Poprosiliśmy Joannę Wojtach, rzecznik prasową SM w Szczecinie, by odniosła się do tej sprawy.
– Prowadzimy tam bardzo często działania, mamy na uwadze to miejsce, ale pomimo interwencji, problem powraca – tłumaczy. – Kiedy działamy, jest spokój z parkującymi samochodami na jakiś czas, potem znowu kierowcy nielegalnie parkują w tym miejscu.
Joanna Wojtach tłumaczy też, że opisana sytuacja nie jest przesłanką do tego, aby zastosować holowanie.
– Odholować pojazd można tylko wtedy, gdy mamy zakaz parkowania, a zaparkowany samochód powoduje utrudnienia w ruchu lub stanowi realne zagrożenie – mówi. – Mówimy o zagrożeniu tu i teraz, a w omawianym przypadku go nie ma. ©℗
(aj)
