Tunezyjczyk był przekonany, że nawiązał kontakt z 12-latką - i zaczął prezentować jej pornografię. Żadnej nastolatki jednak nie było, a mężczyzna usłyszał zarzuty. To sprawa Prokuratury Rejonowej w Łobzie.
Jak informuje prokurator Julia Szozda, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, śledczy z Łobza zarzucił obywatelowi Tunezji "usiłowanie nieudolne nawiązywania kontaktu przez komunikator internetowy z osobą podająca się za 12 letnią „Zosię J.”, w trakcie których to kontaktów prezentował tej osobie treści pornograficzne oraz składał propozycje obcowania płciowego oraz wykonania innej czynności seksualnej". W języku prawniczym to "elektroniczna korupcja seksualna małoletniego".
"Zosia J." nie istniała. Za dziewczynkę podawała się osoba dorosła.
Sprawą zajmie się teraz sąd. Tah B.A. dostał dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju. Grozi mu do 3 lat więzienia.
(as)